Wg naukowców amerykańskich 23 % całości połowów morskich populacji zagrożonych wyginięciem stanowi połowy amatorskie. W okresie wakacyjnym w południowym Atlantyku amatorzy łapią 38 % wszystkich łowionych ryb, wzdłuż wybrzeża Pacyfiku - 59 %, a w Zatoce Meksykańskiej aż 64 %.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 427
Zalogowani 0
Wszyscy 427
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu
Opublikował 22-04-2006 o godz. 09:00:00 Monk |
Czez napisał
Jeden z polskich mistrzów boksu zwykł mawiać, że nie ma bokserów odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni. Mój kolega, od 15 lat pracujący w branży reklamowej mawia z kolei, że nie ma ludzi odpornych na reklamę, a są tylko tacy, do których ona jeszcze nie trafiła.
Powodem dla którego tym razem sięgnąłem po pióro (klawiaturę) była dyskusja, w której zachwalano pewną japońską żyłkę. W odpowiedzi na post, jeden z użytkowników zwrócił uwagę, że zachwalana żyłka ma niemalże dwukrotnie większą wytrzymałość od bardzo znanej amerykańskiej żyłki, a następnie zaczął żartować, że niebawem drukarnie rozpoczną produkcję etykietek z takimi wytrzymałościami, że przekroczą one moc plecionek. Przypomniała mi się w tym momencie inna internetowa dyskusja, gdzie przytoczono dialog ze sprzedawcą w sklepie wędkarskim, który stwierdził, że nie zamawia żyłki „X”, gdyż ma ona zapisaną na szpuli wytrzymałość „tylko” 3 kg, podczas gdy inne o tej samej średnicy mają 4, a nawet 5 kg.
Akurat w segmencie żyłek, od kilku lat bazuję – poza nielicznymi wyjątkami – na sprawdzonych (przez siebie i innych) markach, a zakup „nowości” zawsze konsultuję z kolegami po kiju. Dlatego też wchodząc do sklepu, proszę po prostu o określoną żyłkę, podając jej średnicę i przyznam się, że zapytany o wytrzymałości żyłek, których używam nie byłbym w stanie ich podać bez spojrzenia na etykietkę.
Powyższe zaintrygowało mnie do tego stopnia, że postanowiłem przyjrzeć się wytrzymałościom żyłek dostępnych na polskim rynku.
Aby mieć pełniejszy obraz tych wytrzymałości, wybrałem 24 żyłki - różnych producentów - o średnicach 0,16 mm, 0,20 mm i 0,25 mm. Skupiłem się na żyłkach określonych przez producenta jako spinningowe lub uniwersalne. Pominąłem żyłki, które można określić mianem specjalistycznych np. karpiowe lub przeznaczone do jednej tylko metody np. match. Wśród nich są takie, na które łowiłem i łowię nadal, chwaląc je sobie, takie o których istnieniu dowiedziałem się dopiero podczas przeglądania witryn sklepów internetowych i wreszcie takie, których z pewnością już nigdy nie kupię.
Chciałby wyraźnie podkreślić, że nie jest moim celem:
• Polecanie, którejkolwiek z wymienionych poniżej żyłek lub ostrzeganie przed jej zakupem;
• Kwestionowanie wskazywanych przez producentów wytrzymałości;
• Wywoływanie dyskusji n.t. „żyłka musi być świeża”;
• Dyskutowanie, czy podana wytrzymałość dotyczy węzłów, czy też nie;
• Twierdzenie, że którakolwiek z wymienionych poniżej żyłek jest przegrubiona.
Skupiam się tu wyłącznie na dwóch parametrach podawanych na każdej szpuli tj.: średnicy wyrażonej w milimetrach i wytrzymałości wyrażonej w kilogramach. Poniższa analiza ma wyłącznie charakter „matematyczno – statystyczny”.
Zacznę od żyłki, której nie mogłem umieścić w poniższej tabeli, a mianowicie Jaxon Crocodile Premium. Producent opisuje tę żyłkę w katalogu w taki sposób: „W przypadku żyłek Jaxon Crocodile ograniczamy się do podania dwóch parametrów – średnicy żyłki i naszej wizji maksymalnej wagi ryb, do łowienia których może być wykorzystana dana średnica żyłki”.*
Na szpuli widnieje napis „Fish up to” i dalej podawana jest waga ryby. Zachowując systematykę tabeli, wytrzymałość tej żyłki to:
• 0,16 mm – 5 kg;
• 0,20 mm – 7 kg;
• 0,25 mm – 12 kg;
Pozostałe żyłki prezentują się w następujący sposób:
KLIKNIJ.
Jak wynika z porównania średnich wytrzymałości z wytrzymałościami podawanymi dla poszczególnych żyłek można zauważyć, że średnia żyłek 0,16 mm oscyluje w granicach deklarowanej wytrzymałości niektórych żyłek 0,20 mm, zaś średnia żyłek 0,20 mm, w granicach żyłek 0,25 mm. Postanowiłem więc sprawdzić, czy podobne relacje będą miały miejsce, gdy średnią wyliczę bez uwzględniania 5-ciu żyłek o najwyższej deklarowanej wytrzymałości. Średnia ta przedstawia się następująco:
Nowa strona 1
0,16 mm |
0,20 mm |
0,25 mm |
3,10 kg |
4,57 kg |
6,89 kg |
To samo uczyniłem eliminując 5 żyłek o najniższej deklarowanej wytrzymałości:
Nowa strona 1
0,16 mm |
0,20 mm |
0,25 mm |
3,54 kg |
5,32 kg |
7,98 kg |
Jak widać, niezależnie od konfiguracji dokonywanych wyliczeń wspomniana powyżej tendencja jest faktem. Trzeba przypomnieć, że różnice w średnicy żyłek wynoszące 0,05 mm oznaczają przeciętnie różnicę 2 kg w podawanej wytrzymałości.
W pierwszej tabeli, kolorem zielonym zaznaczyłem żyłki, których wytrzymałość mieści się w ww. widełkach średnich np. dla żyłki 0,16 mm w przedziale 3,10 – 3,54 kg.
Wnioski
Myślę, że każdy powinien wyciągnąć je sobie sam...
W tytule artykułu, po słowie „początek”, dodałem znak zapytania. Mam nadzieję, że temat żyłek nie zostanie zakończony na tym wątku. Opisywane tu parametry można przecież zweryfikować tj. zbadać faktyczną średnicę, jak również wytrzymałość. Jestem gotów zaangażować się w takie przedsięwzięcie, lecz sam nie będę w stanie tego dokonać. Jeśli dojdzie do takiego „sprawdzianu”, wtedy przyjdzie czas na właściwe wnioski.
Czez
* źródło: Katalog Jaxon 2006
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez martin dnia 22-04-2006 o godz. 19:43:19 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | witam !gratuluje!jestem w szoku !powodzwnia w badaniach! |
|
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez SSG (redakcja@ssg.livenet.pl) dnia 23-04-2006 o godz. 08:34:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ponieważ eozważamy od strony subiektywnej :-))) pozwolę sobie zauważyć, że od kilku lat wiadomo mi o trzech rodzajach żyłek obecnych na rynku. Te rodzaje to: monofilowa, rdzeniowa i utwardzana zewnętrznie.
Monofilowa - tworzywo w całym swoim przekroju jest jednorodne o tych samych właściwościach.
Rdzeniowa - cienki rdzeń z bardzo wytrzymałego włókna jest oblany tworzywem o innych właściwościach.
Utwardzana zewnętrznie - tworzywo w całym swoim przekroju jest jednorodne jednak warstwa zewnętrzna jest w sposób chemiczny lub mechaniczny zmieniona poprzez zagęszczenie.
Nie jest to może tłumaczenie zbyt jasne i może posłużę się analogią. Jeśli żyłka utwardzana zewnętrznie byłaby rurką z kremem to żyłka monofilowa byłaby samym kremem a rdzeniowa samym kremem z wbitym cienkim drucikiem przez całą długość.
Każda z tych grup żyłek odznacza się inną charakterystyką wytrzymałościową statyczną i dynamiczną. Mają też różne parametry fizykochemiczne i jedne są doskonałe do łowienia nawet w wodach morskich a inne niszczą się już przy niewielkim kontakcie z zanieczyszczeniami w naszych rzekach.
Ponieważ nadal rozważam sprawę czysto subiektywnie pokusiłbym się też o bardziej naturalny podział. Trudno porównywać mięciutką żyłkę Sufix z berdzo sztywną żyłką Siglon. Znana jest też wędkarzom różnica w rozciągliwości żyłek czy też w ich pamięci, czyli zdolności do odkształceń. Na pewno niebagatelną rolę w tym wszystkim odgrywa również gęstość właściwa tworzywa, która rzutuje na wszystkie parametry a decyduje o tym czy żyłka jest tonąca czy też pływająca. Jak widać różnic we własnościach żyłek jest całkiem sporo a w ogóle nie wymieniłem ani średnic, ani wytrzymałości.
Moim subiektywnym zdaniem można porównywać żyłki tylko te, które są zbliżone wspomnianymi parametrami. Inne podziały mogą spowodować u czytelnika błedne wnioski, no ale to moje subiektywne zdanie :-)))
A tak osobiście wielkie brawa, że w ogóle Ci się chciało zrobić takie zestawienie :-)))
|
|
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez welski (welski@interia.pl) dnia 23-04-2006 o godz. 18:45:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Jezdem pod wrażeniem/trendy/może by pokusić się o "zbadanie "wytrzymalości.Mam Tanaka 0,18,i sneck 0,16 i 0,20 moge zawiesić butelke z woda i sprawdzić.Chetni podobnie,te które mają |
|
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 24-04-2006 o godz. 04:45:39 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Jestem spławikowcem i raczej patrzę na żyłki pod względem zatapiania jej. Szukam zatem żyłek typu match.
Aby zatopić żyłkę na lustrze wody, trzeba nieźle skubać ją końcówką wędki. Im proces jest dłuższy ( gorsze zatapianie ) tym zestaw bardziej jest narażony na zbieranie śmieci przez haczyk ( podwodne rośliny ) a co gorsze, naraża naszą przynętę ( czytaj kawałek bułki - to tylko jeden z przykładów ) na oderwanie się od haczyka.
Myślę, że problem zatapiania żyłki w przypadku połowu spławikowego, jest ważniejszy od wytrzymałości i grubości żyłek. W mojej karierze wędkarskiej nie spotkałem żyłki match, która tonie od razu po zarzuceniu. Należy się jeszcze cieszyć, że zatopiona żyłka nie wypłynie na powierzchnię wody po jej zatopieniu. Z takim przypadkiem też już się spotkałem, mimo napisu na szpuli - match.
Prawda jest, że analizujecie takie żyłki do metod spinningowych. Tutaj faktycznie - grubość, elastyczność i wytrzymałość to najważniejsze parametry. |
|
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez Czez dnia 24-04-2006 o godz. 08:40:53 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | W drugim akapicie dotyczącym dialogu ze sprzedawcą zakradł się drobny, ale niestety zmieniający sens zdania błąd. Zamiast ""tylko" 5 kg", powinno być ""tylko" 3 kg".
Drugi błąd dot. żyłki Jaxon Crocodile, gdzie średnica 0,25 mm ma wytrzymałość 12 kg, a nie jak podałem 11 kg.
Mea culpa, ale od nadmiaru cyferek i tak miałem mroczki przed oczyma ;-)
Uprzejmie prosze Adminów o poprawienie tych błędów. |
|
|
Re: Żyłki – początek (?) subiektywnego przeglądu (Wynik: 1) przez klon dnia 24-04-2006 o godz. 11:40:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Patrząc na tabelę odnoszę wrażenie, że przydałaby sie kolumna z cenami i wykres który uzmysłowiłby pewną zalężność. Im tańsza, mniej markowa żyłka tym większa wytrzymałość głoszona przez producenta. Ciekawe... |
|
|
|