Prawie wszystkie ryby słodkowodne są krótkowidzami. Ich zdolność ostrego widzenia ograniczona jest przeważnie do 1 – 2 metrów.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 334
Zalogowani 0
Wszyscy 334
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18208) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59101) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18208) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18208) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18208) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18208) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18208) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59101) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18208) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18208) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
FLUO DUO i coś jeszcze, czyli co wiążemy, z czym i dlaczego...
Opublikował 30-03-2006 o godz. 07:00:00 Monk |
Ledd1 napisał
Przeglądając strony w Internecie, czytając prasę, oglądając filmy i katalogi o tematyce karpiowej, zacząłem zastanawiać się i zadawać sobie pytania:
- dlaczego wymyślono tak wiele przyponów - w tym sztywnych?
- czy umiemy dobierać odpowiednie materiały do wykonania sztywnego przyponu?
- czy poznaliśmy już wszystkie na tyle dobrze, że umiemy wykonywać je poprawnie?
- czy jesteśmy w stanie wykorzystać je w odpowiedni sposób?
Zapewne zostały stworzone w konkretnym celu. Znamy je z praktyki lub z teorii albo kiedy staramy się je wiązać. Mało kto jest w stanie zapamiętać tak wiele nazw i bezbłędnie wykonać taki przypon bez wzorowania się już na gotowym lub np. na zdjęciu. Wymienię tutaj kilkanaście nazw, jakie mają nasze nie tylko sztywne przypony, a są to:
mini d-rig, swimmer rig, blow out hair rig, blow out hair ring rig, line aligner, off the lead, standard stiff rig, hinged stiff ring, hinged stiff d-rig, reverse combi rig, reverse combi d-rig, wity pool rig, d-rig, witch bait loop, combi rig, swimmer combi rig, blow out combi rig, combi mini d-rig, combi d-rig, ajust hair, boile rig, weed rig, evolution, specjalist, universali jeszcze wiele, wiele innych nazw.
Proszę sobie w tym miejscu odpowiedzieć na pytanie, ile ich znacie? Dwa, trzy, może pięć? Ile umiecie wykonać? Trzy, cztery albo mniej?
To co powyżej może powalić z nóg gdyby się chciało znać nazwy na pamięć i wykonać dany przypon z pamięci.
Z tych przyponów w rzeczywistości używamy kilka. Mogę powiedzieć inaczej - kilka sprawdzonych przez każdego z nas. I raczej kilka potrafimy wykonać. Dla prostoty z reguły mówimy sztywniak zamiast stiff oraz kółko lub owal zamiast ring. Kto zna język angielski zrozumie konkretną nazwę i jak wykonany jest przypon, ale kiedy laik usłyszy „witch bait loop” przytaknie głową że kuma, choć niekiedy z tego nic nie rozumie. To nie wstyd nie znać angielskiej nazwy, a tym bardziej nie umieć wiązać takiego dziwadła. Dla niektórych to dziwadła i niepotrzebna strata czasu, aby wiązać dziwne rzeczy.
Osobiście stosuję w 90% przyponów z plecionek, a tylko te 10% to sztywniaki proste oraz w kombinacjach (tzw. łamane). I w zasadzie nie robię zapasu właśnie tych przyponów, bo specyfika budowy i wiązania to na mnie wymogła. Kiedy jednak decyduję się zrobić sztywny przypon staram się, aby był wykonany dokładnie i z dobrej jakości fluorocarbonu.
Wykonanie sztywnego przyponu jak i przyponu z plecionki nie zawsze jest łatwe i tanie. Każdy materiał użyty w przyponach ma swoją cenę i jakość. Hak, krętliki i rurki termo itp. Dlatego to także jest przyczyna, że nie stosujemy sztywnych przyponów tak często jak tych z plecionek.
Kiedy jednak zdecydujemy się je robić i stosować to musimy brać pod uwagę jakiej jakości materiałów użyjemy.
Dobrze dobrany fluorocarbon, dobra żyłka mono, plecionka i haki to połowa sukcesu. Warto korzystać z produktów z górnej półki, bo to procentuje nad wodą podczas holu.
HAKI- przy wyborze haków zwróćmy uwagę, jak wykonane jest oczko. Czy jest idealnie gładkie oraz czy jest odpowiednio wyprofilowane. Może okazać się, że przez niedopatrzenie stracimy rybę. To niedopatrzenie to tak jak na zdjęciu - zadzior właśnie na oczku. Wiele haków jest z oczkiem, ale hak karpiowy z reguły to kuty grubas. Oczywiście grot i zadzior bezwzględnie trzeba sprawdzić. Mamy możliwość otworzenia paczki i dokładnego przeglądu. No i liczba musi się zgadzać oraz ich wielkość.
KÓŁKA i OWALE - ważne, aby ten element był prawidłowo zakończony. Aby zgrzew był dokładny, równy, bez zbędnych krzywizn. Wszelkie przebarwienia lub niedociągnięcia mogą źle skutkować i powinniśmy odstąpić od zakupu. Dobrze, kiedy kupione kółka mają odpowiednio podaną na opakowaniu wytrzymałość. Z reguły 10 kg wytrzymują. Ale kupujmy te z podaną wytrzymałością. Odpowiednio dobierzmy dla siebie kolor. Ciemne lub jasne oraz średnica i grubość kółek. W różnych miejscach na przyponie wykorzystamy różnej wielkości kółko.
KRĘTLIKI - ważny element w zestawie. Powinien być opisany, jaką posiada wytrzymałość. Obydwa zakończenia okrągłe i gładkie. Wszelkie zadziory, przegrubienia eliminują taki produkt. Zakup krętlika z zakończeniami w formie trójkąta to tani kompromis. Nigdy nie kupujmy krętlika, kiedy widać zbyt cienkie wykończenia od strony wałka. Ważne, aby krętliki były tzw. łożyskowane. Dobierajmy taki rozmiar, aby można było stosować je też w zestawach samozacinających. I pamiętajmy, że to element ruchomy, który często przestaje działać po zabrudzeniu, dlatego starajmy się go też częściej wymieniać.
FLUOROCARBON - wybierz tylko rzeczy „świeże”, z aktualnych dostaw. Uczciwy sprzedawca powinien powiedzieć, w jakim mniej więcej wieku znajduje się sprzedawany materiał. Zawsze zwracać uwagę w jakim miejscu w sklepie jest przechowywany. Jeżeli w miejscu nasłonecznionym, to możemy sobie zakup odpuścić. Czy zapakowany jest w odpowiednie opakowanie i czy to opakowanie nie było wcześniej otwierane. Po samym kupnie otworzyć i sprawdzić choćby przez przeciągnięcie palcami, czy jest odpowiednio gładki i czy nie wyczuwamy nierówności. Niedopuszczalnym jest, aby żyłka mono bądź fluorocarbon miały inną zawartość (metry) niż podana na opakowaniu. Pamiętajmy, że podstawową zaletą fluorocarbonu jest łagodniejsze załamanie światła w wodzie, co czyni go prawie przezroczystym. Dlatego warto go stosować…
KLEJ - odpowiednio skonstruowany przypon, głównie węzły, nie wymagają zabezpieczania klejem. Warto jednak zaopatrzyć się w malutką tubkę kleju cyjano-akrylowego i mieć go w pudełku. Niekiedy trzeba go użyć. W tym miejscu powiem, że stosowanie kleju markowego, uznanego za bardzo dobry produkt nie jest snobizmem. Nie można stosować kleju, który wietrzeje zbyt długo. Powinien szybko wiązać i być oczywiście neutralny w wodzie. Tam też nie może oddawać zapachu.
RURKI TERMO - dobierajmy tak, aby nie stwarzały problemu podczas nakładania na węzeł lub oczko. Sprawdzenie zapachu to też ważna rzecz. Niekiedy materiały użyte do wyrobu rurek nie wietrzeją i są po prostu bezużyteczne. Niewielka zawartość talku w opakowaniu nie szkodzi.
RURKI SILIKONOWE - tak jak powyżej. Dodatkowo muszą być odpowiednio elastyczne. Po nałożeniu powinny dobrze przylegać i dobrze się obkurczać. W miarę śliskie. Kolor dobierajmy odpowiednio do dna, na jakim łowimy. Są też przezroczyste. Rurki warto dotknąć, bo nie zawsze silikon znaczy miękki…
LEAD CORE - to materiał na tzw. ciężkie przypony. Może być używany w sztywniakach. Mimo tego, że jest dość gruby i ma różne zastosowanie. Ważne jest jaki kupimy. Ołów w otulinie, gdzie dotarło powietrze lubi się utleniać, a co za tym idzie staje się łamliwy. Trudno tutaj jednoznacznie powiedzieć, który lead jest lepszy. Podobna konstrukcja jest prawie we wszystkich. Elastyczna powłoka i z reguły ołowiany rdzeń. Mimo to powinien także być odpowiednio przechowywany i mieć odpowiednią datę produkcji.
Kiedy nauczymy się wybierać lepsze materiały, możemy zaczynać wiązać. Istotną rzeczą jest, aby dany przypon wiązać prawidłowo. Źle wykonany po prostu pęka a najgorsze, kiedy pęka w czasie holu ryby. Powody? Choćby źle przechowywany przez nas materiał na sztywniaki. Wielokrotnie widziałem sztywniaka wykonanego także z żyłki. Według mnie tutaj nie ma zamiennika na żyłki, bo po prostu nie bardzo się do tego nadają. Nie łowimy płotek na 0,14, tylko używamy grubego materiału przyponowego na karpie.
Kolejny dylemat to czy materiał przyponu wyprowadzać od góry, czy od dołu oczka. Konstrukcja oczka wymusi oraz logika spowoduje, którędy ten fluorocarbon zostanie wyprowadzony. Poza tym pęknięcie w tym miejscu (zgniecenie materiału) też nam dużo wyjaśni, ale o tym kolejnym razem. Pamiętajmy też, że nie każdy hak nadaje się do każdego przyponu. Wzory są różne. Trzonki długie i krótkie, oczka proste, odgięte i zagięte, kolanko szerokie i wąskie (nie każdy hak nadaje się do sztywniaka).
Każdy hak, każdy materiał przyponowy musi być odpowiednio dobrany. Oględziny przed wiązaniem to ważny czynnik. Tutaj przyda się lupa, bo nie zawsze palcami da się wszystko wyczuć. Niektóre haki mają renomę, ale i w nich zdarzają się buble. Niedociągnięcia na oczku, o których wspominam powyżej (HAKI) mogą powodować szybkie cięcie przyponu właśnie w tym miejscu.
Przy konstruowaniu przyponów należy brać pod rozwagę wytrzymałość materiału, nie tylko z opisu na szpuli, ale jaki on będzie po wiązaniu. Warto wykonywać suche próby, aby mieć mniejsze lub większe rozeznanie odnośnie mocy przyponu. Każdy węzeł, każda pętla i załamanie powoduje osłabienie. Tak wiec np. z 10 kg możemy uzyskać 8 kg lub mniej. Jeżeli zastosujemy materiały nieopisane stajemy przed zagadką: wytrzyma czy też nie?
Nigdy nie dobierajmy ani nie kupujmy rzeczy, których wytrzymałość określono na „około”. Nie ma takiej możliwości. Albo tyle, albo nic. Przecież kupujemy po to, aby mieć luzik nad wodą i spokój przy holu. Dlatego starajmy się myśleć i pytać: o wytrzymałość, o świeżość żyłek, plecionek itp.
Osobiście stosuję materiały przyponowe, które teraz odpowiednio dobieram po nauczkach na własnych błędach. Do wiązania używam kilku wypróbowanych węzłów, odpowiednich klejów (powiedzmy uznanych za dobre) sprawdzonego fluorocarbonu i plecionek no i te dopracowane haki. Stosuję też tylko kilka wypróbowanych wersji (chyba 4) sztywnego przyponu bez zbędnych modyfikacji oraz kilka wykonanych na plecionkach.
Celowo nie podaję nazw ani jakich materiałów używam, bo zbyt długi artykuł by mi wyszedł. To nastąpi niebawem. Jest wiele do opowiedzenia i przedstawienia. Wtedy będzie czas na marki i nazwy i na jakość oraz techniczne aspekty wiązania i występujące błędy. Na razie warto się zastanowić nad nazwami podanymi wyżej - i ile ich znamy i umiemy. I czy dobrze potrafimy wybierać, a następnie kupić.
Pozdrawiam
Krzysztof Jaros CCT "Ledd1"
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: FLUO DUO i coś jeszcze, czyli co wiążemy, z czym i dlaczego... (Wynik: 1) przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 30-03-2006 o godz. 13:49:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Przeczytałem z przyjemnością. To, w jaki sposób opisałeś materiały, przekonało mnie jak ważne jest sprawdzenie każdego, nawet najdrobniejszego elementu zestawu. Choć łowię od dawna, to cały czas zdarza mi się kupić haki, agrafki, czy krętliki, bez sprawdzenia ich jakości w sklepie. Najgorsze, gdy nad wodą zmuszony jestem ich świadomie użyć. Łowienie wtedy zaczyna być stresujące, a hol większej ryby to loteria.
Ps.
Niecierpliwie czekam na kolejne artykuły.
|
|
|
Re: FLUO DUO i coś jeszcze, czyli co wiążemy, z czym i dlaczego... (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 31-03-2006 o godz. 04:52:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Przyznaje - tekst dla mnie zbyt trudny. Nie mam pojęcia o czym piszesz. Nie jestem karpiarzem a tekst ten dedykowany chyba tylko dla karpiarzy. Z ciekawości czytam teksty o wędkowaniu, nawet tym, który jest mi obcy. Zawsze potrafiłem zrozumieć to, co inni pisali. Z pewnością, karpiowanie jest trudną metodą. Dziwi mnie jednak fakt, że nie używacie polskich nazw. Wpisując nazwy angielskie, wędkarz, który nie jest wprowadzony w te nazwy, nie ma pojęcio o czym ten tekst. Piszesz wiązanie przyponów. Czyli węzeł. W którym miejscu ten węzeł? Ten, który łaczy haczyk, czy ten, który łączy linkę główną? To jedno przykładowe pytanie. Aby ktoś taki jak ja ( może jestem okropnie zacofany i przede wszystkim nie karpiarz ) mógł przeczytać taki tekst, powinien zgłosić się na kurs :-)
Następnym razem proponuję w tytule adnotacje. '' Tylko dla karpiarzy ''. |
|
|
Re: FLUO DUO i coś jeszcze, czyli co wiążemy, z czym i dlaczego... (Wynik: 1) przez Karpiarz1 dnia 31-03-2006 o godz. 10:26:55 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Krzysiek zwrócił uwagę na ważny temat. Wiosna za progiem. Większość z nas robi właśnie zakupy i uzupełnia brakujące drobiazgi. Tu pojawia się ryzyko. Ryzyko kupienia starej zleżałej żyłi, starych przynęt i zanęt, wadliwie wykonanych drobiazgów. Wszystko to przeleżało sobie w sklepie, w hurtowni, u producenta przez czasami nawet rok. Nie poszło w zeszłym sezonie i trzeba to sprzedać. Nie twierdzę, że wszystkie te produkty mają niską jakość a sprzedawcy przede wszystkim stary towar usiłują nam wciskać. Zwracajmy jednak uwagę co kupujemy. Nic tak nie denerwuje na rybach jak świadomość, że straciliśmy wspaniały okaz przez nasze niedbalstwo. Bo użyliśmy kiepskiej jakości haka czy krętlika albo niedbale zawiązaliśmy jakis zestaw końcowy.
Czuję, że zapowiada się cały cykl fachowych artykułów. Wiem, że Krzysiek ma dużą wiedzę na temat oferowanych na polskim rynku klamotów karpiowych i wszelakich innych wędkarskich.
Kto będzie czytał z pewnością uniknie wywalania pieniędzy w błoto.
Zaoszczędzi tez sobie nerwów nad wodą.
Bardzo dobry tekst. Krzysiek dawaj następny. |
|
|
Re: FLUO DUO i coś jeszcze, czyli co wiążemy, z czym i dlaczego... (Wynik: 1) przez LOBUZ dnia 02-04-2006 o godz. 21:21:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | jeden z artykułów jakich nam potrzeba-oby tak dalej
ps. mam nadzieje że sie spotkamy gdzies nad wodą
pozdrawiam lobuz
|
|
|
|