KARP:
- Rekord Polski - 34,00 kg
- Złoty medal - od 15,00 kg
- Srebrny medal - od 12,00 kg
- Br±zowy medal - od 8,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 278
Zalogowani 0
Wszyscy 278
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385073) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(385073) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(385073) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(385073) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(385073) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59437) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(385073) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59437) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(385073) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(170) Mar 30, @ 08:46:37
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
To był karp - As_pius
Opublikował 16-08-2005 o godz. 21:30:00 Jarbas |
as_pius napisał
Jako ze na innym portalu juz opisałem moj± pierwsz± przygodę z karpiem (nie bylo ich zbyt wiele do tej pory :) Postanowiłem opisać j± na potrzeby konkursu jeszcze raz, ale ..w troche innej formie literackiej :) Mam nadzieje, że wam się spodoba.
W wodzie pływa wielka ryba,
Ryba ta się Karp nazywa,
Lecz, że w stawie Karpi wiele,
Nazwijmy j± Jan, przyjaciele.
Jan już wiele lata tu przeżył,
Z wędkarzami już się mierzył,
Sprytna jednak to bestyja,
Nadal pływa więc niczyja.
Druga stronę wam przedstawię,
Ta nie mieszka jednak w stawie,
Lecz nad woda często bywa,
Bo to wędkarza a nie ryba.
Pan ten dziwne ma zapędy,
I do wody i do wędy,
Więc gdy zjawił się nad stawem,
Karpia złowić chciał niebawem.
Wiedzieć jednak to musicie,
Że choć łowił całe życie,
Inne stosował metody,
Wyci±gania rybek z wody.
Ciał szczupaki nad rzekami,
Uganiał się za boleniami,
Pstr±gi much± często zwodził,
Lecz na karpie nic nie chodził.
Żeby zatem Jana złowić,
Musiał najpierw się podszkolić,
By dowiedzieć się co trzeba,
W internecie zacz±ł grzebać.
Zestawy, haczyki, włosy, swingery,
Fotele, rod pody i inne bajery,
Na koniec kulki proteinowe,
Całkiem zajęły mu jego głowę.
Zaczęły się w wreszcie przygotowania,
W końcu tu chodzi przecież o Jana,
A z Janem to sprawa wiecie jest taka,
Ze jest to sztuka nie byle jaka.
Wędkarz nasz podszedł do sprawy poważnie,
Szukał miejscówki na stawie uważnie,
Markerem badał głęboko¶ć łowiska,
W masce i płetwach przygl±dał się z bliska.
Potem rozpocz±ł kuchenne zmagania,
Ręce bolały od rolowania,
Narobił kulek do zamrażarki,
Teraz naprawdę skończyły się żarty.
Pierwsze z pontonu nocne nęcenie,
Było na stawie wydarzeniem,
Jan obserwował to wszystko z boku,
Jak inne rybki jadły w amoku.
Oj smakowały im kulki ogromnie,
Żarły aż z dna leciały b±ble,
I tak codziennie o zwykłej porze,
Wyżerka na stawie była już w modzie.
Jan choć zapachy kusiły wielce,
Tylko przygl±dał się tej wyżerce,
Lecz, że obżartuch z niego był wielki,
W końcu też zacz±ł .. puszczać b±belki.
Wróćmy jednak do mistrza wędkarza,
Ponieważ wła¶nie mu się nadarza,
Okazja jaka jest innym nie dana,
Okazja poczuć na wędce Jana.
Zasiadka pięknie się rozpoczęła,
Po pierwszym braniu się wędka wygięła,
Po paru chwilach mocnego zmagania,
Wyci±gn±ł rybę, ale nie Jana.
Nawet nie karpia choć ryba piękna,
Dobrze, że żyłka na niej nie pękła,
Amur spokojnie wrócił do wody,
Po paru zdjęciach przecudnej urody.
Po chwilach kilku znowu jest branie,
Ach gdzież ty jeste¶ mój piękny Janie,
Kolejny amur do wody wraca,
Łowienie karpi to ciężka praca.
Pierwszy dzień min±ł już bezpowrotnie,
Wędkarz do domu wraca samotnie,
Jednak zacięcia mu nie brakuje,
Na dzień następny już się szykuje.
Od ¶witu znowu rozpocz±ł czekanie,
Na to jedno, jedyne branie,
Cały dzień tak leniwie upływa,
A Jan niewzruszony w jeziorze pływa.
W końcu się zbliża koniec zasiadki,
Powoli trzeba pakować manatki,
Wędkarza już naszła chwila zw±tpienia,
I nagle w sekundzie wszystko się zmienia.
Bombka co dot±d spokojnie wisiała,
Nagle ze zwisu pod kij się zerwała,
Hamulec przyjemn± melodię zanucił,
A wędkarz z nadziej± do kija się rzucił.
Już w pierwszej chwili jasne się stało,
Że do czynienia ma z ryb± nie mał±,
Nadzieja w nim nagle zakiełkowała,
Iż w końcu trafił na swego Jana.
Ryba ci±gnęła z hamulca żyłkę,
Zatrzymywała się czasem na chwilkę,
Wędkarz spokojnie z lampk± na czole,
Pozwalał chodzić rybie po kole.
W końcu się koło fortuny odwraca,
Żyłka na szpulę powoli powraca,
Ryba zmęczona pod wierzchem się chlapie,
Pierwszy raz w życiu powietrze łapie.
Wędkarz aż się zachłysn±ł z rado¶ci,
Widz±c kto na haczyku go¶ci,
Mo¶ci pan Karp we własnej osobie,
Ale spokojnie, on wci±ż jeszcze w wodzie.
Jeszcze próbuje, magicznych sztuczek,
By przed wędkarzem w jezioro uciec,
Aż w końcu trafia do podbieraka,
Widać już dola jego jest taka.
Wędkarz z rado¶ci się nie posiada,
O zdjęcie prosi swego s±siada,
Ma jednak teraz już tak± pewno¶ć,
Że to nie z Janem miał tę przyjemno¶ć.
Bo Jan jak wiecie sprytna jest sztuka,
Drogi na haczyk wcale nie szuka,
Lecz kiedy¶ przyjdzie i czas na niego,
Spotkać od siebie sprytniejszego.
Koniec się zbliża już tej historii,
I choć nasz wędkarz Jana nie złowił,
Wcale nie martwi go taka sprawa,
Wszak to jest tylko taka zabawa.
Nie o to bowiem w tym fachu chodzi,
By swego Jana od razu złowić,
Niechaj więc nadal w jeziorze pływa,
Wszak to nie byle jaka ryba.
Grzesiek Lacki As_pius
Tekst konkursowy - opublikowany w formie nadesłanej przez Autora, bez korekty redakcyjnej - Redakcja PW.
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: To był karp - As_pius (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 16-08-2005 o godz. 21:51:18 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Na ten czas Wojski chwycil na tasmie przypiety, swoj rog bawoli - dlugi centkowany krety.........
w zyciu takiego tekstu nie czytalem Grzesiek!!! Gratuluje chylac czolo. |
|
|
Re: To był karp - As_pius (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 16-08-2005 o godz. 21:56:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Talent za talentem. Powiniene¶ otrzymać żółt± kartkę za zatajenie swoich umiejętno¶ci :-) Jestem pod wrażeniem.
Czyta się jednym tchem. Nawet małe potkniecia literowe i interpunkcyjne s± mało widoczne.
Jeszcze raz gratuluję :-) |
|
|
Re: To był karp - As_pius (Wynik: 1) przez kaczak (przemokacz@wp.pl) dnia 17-08-2005 o godz. 14:36:49 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Widzę jakie¶ powi±zania między tym tekstem a łowiskiem Pstr±żna. Czy tu chodzi o Big Johna? Super tekst. Pozdrawiam! |
|
|
Re: To był karp - As_pius (Wynik: 1) przez AS_PIUS dnia 17-08-2005 o godz. 20:20:59 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://WWW.ASPIUS.INFO | Dzieki wszystkim :) Czasem lubię przegonić swoich kilka szarych komórek po pustych głowy przestrzeniach, wła¶nie w taki sposób. Tylko nie my¶lcie proszę, że to dla mnie bułka z masłem. Zdecydowanie wolę prozę :))
Pozdrawiam
Grzesiek Lacki |
|
|
|