Od 01.01.2005 roku obwody rybackie na rzekach oddane s± w użytkowanie osobom fizycznym i prawnym, wyłonionym w drodze konkursu.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 297
Zalogowani 0
Wszyscy 297
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4
Opublikował 30-06-2005 o godz. 08:00:00 Sazan |
Dż±sowa napisał Dzień morza, bo tam go wła¶nie spędzili¶my.
Dzień Czwarty – 15.06.2005r.:
Tradycyjnie rano i tradycyjnie z Francuzami i Estończykami wyjechali¶my w drogę, tym razem do Maasholm, sk±d mieli¶my wyruszyć kutrem na dorsze. Tu czekała nas kolejna niespodzianka, płynęli¶my kutrem nr 1 „Langeland”, na którym oprócz nas i grupy niemieckiej płynęło szesnastu fotoreporterów i jedenastu VIP-ów (Wijnvoord, Herzsprung, Muller, Jahr, Gotze, Poldi, Weißflog, Peters(Jan), Michalczewski, Kuhne, Vicky).
Poza naszym płynęły jeszcze trzy kutry.
Dieter zaj±ł nam najlepsze miejsca, na rufie.
Była cudna pogoda, ¶wietne towarzystwo, brakowało tylko dobrych połowów, bo humor dopisywał. Po krótkim szkoleniu rozpoczęli¶my nasz± przygodę z dorszem, a raczej z doszykami.
To była ciężka, choć pasjonuj±ca walka, na szczę¶cie rybki, które wyci±gnęli¶my były akurat, tzn. większe niż wymiar ochronny – 38 cm i na tyle małe, że można je było wyci±gn±ć.
Wyniki: Krystian – złowionych 4 sztuki, największa 46 cm, Maciej - 8 sztuk (43 cm), Kasia – 2 sztuki (41 cm), Wera – 2 sztuki (42 cm), Kasieńka – 2 sztuki (41 cm), Ada¶ – Kamyczek – 2 sztuki (41 cm), Patryk – 9 sztuk (45 cm), Ciocia – 3 sztuki (45 cm).
Chłopakom tak się spodobało, że nie chcieli wracać, poza tym szło im coraz lepiej. Zdarzało się, że w naszej ekipie było kilka brań równocze¶nie, obsługa kutra, Dieter dwoili się i troili, ale i tak było ich za mało. Wtedy pomagały nam gwiazdy telewizyjne i sportowcy.
Na naszej rufie złożył nam nawet audiencję ksi±żę Bawarii. Sporo też czasu spędzili¶my z Darkiem Michalczewskim. Rozmawiali¶my o wędkowaniu, karierze i o dzieciach. Omówili¶my też możliwo¶ć wzajemnych odwiedzin i wspólnego wędkowania (może teraz cała reszta dzieciaków, która została w domu uwierzy nam, że poznali¶my Mistrza). „Tiger” sam z reszt± złowił niezłe dorsze. Tak sobie my¶limy, że On jak i Wy możecie być z nas dumni – 25 sztuk polskiej reprezentacji. Morze było dla nas łaskawe, dało nam ryby i spokojn± wodę.
Po powrocie do Golsmaas ciocia pozwoliła nam wyk±pać się w morzu, choć nie było upałów, ale być nad morzem i się w nim nie popluskać – to nierealne. Wieczorem odbyła się impreza, gdzie wszyscy otrzymali puchary i dyplomy, Krystian dostał ogromny puchar, za największ± rybę złowion± przez nasz± reprezentację.
Sporo ¶miechu było przy odczytaniu jego imienia i nazwiska, bo sporo w nim rz, sz i cz. W nagrodę za swoj± pracę opiekunowie latali helikopterem (ale mieli miny przy starcie). Na sam koniec doszli¶my do wniosku, że trzeba uczyć się języków, bo fajnie pogadać sobie z takimi ludĽmi jak my, tylko z innych krajów. Poznali¶my ich wielu, tylko od tego naszego mówienia bolały nas ręce.
Dzień Pi±ty – 16.06.2005r.
Powrót do domu to 1000 km i 12 godzin jazdy.
TEN WYJAZD TO BYŁO CO¦ SUPER, JAK TO MÓWIŁ CIˇGLE MACIEJ „BYŁO GITOWO”, REWELACYJNIE, FANTASTYCZNIE.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tej wielkiej rado¶ci dzieci. Za tę rado¶ć i nosy przyklejone do szyb, za dumę bycia Polakiem w Europie. Dziękujemy: Royal Fishing Club, Biurze Okręgu Toruńskiego PZW, p. M. Pużyckiemu, PZW w Grudzi±dzu, p. D±browskiemu, p. Byczyńskiemu, naszemu fantastycznemu opiekunowi Dieterowi Schumannowi, Darkowi „Tiger” Michalczewskiemu, wujkowi Olkowi - naszemu kierowcy i wujkowi Rafałowi - tłumaczowi. Dzięki Wam przeżyli¶my cudowne, niezapomniane chwile.
Dż±sowa i dzieci
Dż±sowa
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4 (Wynik: 1) przez Jacek (jacek.wroblewski@polkomtel.com.pl) dnia 30-06-2005 o godz. 09:51:29 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Brawo! Z największ± przyjemno¶ci± przeczytałem tę relację. Gratuluję Wam tak udanej eskapady, fantastycznych ryb i całej Przygody, która była Waszym udziałem. Na prawdę, godne pozazdroszczenia. Cieszę się, że Dzieciaki miały takie fantastyczne atrakcje i życzę Wam, aby często się to powtarzało.
Pozdrowienia dla Wszystkich.
Jacek |
|
|
Re: Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4 (Wynik: 1) przez SpinerK (spinerk@interia.pl) dnia 30-06-2005 o godz. 16:52:57 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Oj nieładnie nie ładnie Dż±sowa z tym że było gitowo. Git = żul, pijak :) |
|
|
Re: Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4 (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 30-06-2005 o godz. 19:07:25 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Tak się cieszę, że dzieciaki przeżyli wspaniał± przygodę i na dodatek wędkarsk± :-)
Mam nadzieję, że od teraz wędka będzie im przypominała o nauce języków. No bo w końcu nigdy nie wiadomo co może czekać wędkarza :-)
Dziękuję, że mogła¶ Beatko podzielić się z nami Wasz± przygod±. Oby takich było więcej.
Teraz wakacje - czas dla dzieciaków, aby szlifowali tajniki wędkarstwa. To bardzo dobra szkoła biologii i przyrody, geografii i nawet astronomii :-) Dobrze, że macie gdzie wędkować. Życze udanych wakacji.
|
|
|
Re: Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4 (Wynik: 1) przez wolff (wolff@tatarkiewicza.zabrze.net.pl) dnia 01-07-2005 o godz. 18:41:22 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.wolff.zabrze.stk.net.pl/Wedka/index.html | Fajnie opisane i ciekawe zdj±cia!!
Tylko pozazdro¶cić, tyle atrakcji w tak krótkim czasie toż to może dzieciakom w głowach poprzewracać :-) Ale należało im się, w dorosłym życiu może im się już taka okazja drugi raz nie powtórzyć, a wiem z własnego do¶wiadczenia że wła¶nie takie chwile pozostaj± w pamięci najdłużej! |
|
|
Re: Niemiecka przygoda dzieci z Białochowa - cz.4 (Wynik: 1) przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 01-07-2005 o godz. 23:12:18 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fantastyczna przygoda!!!Moglbym czytac i czytac...Tylko cztery odcinki ?Wyobrazam sobie dzieciaki po takiej dozie wrazen :-)).To szok dla doroslych co dopiero dla dzieci :-)).Przyznam po cichu ze zazdroszcze Wam...:-)).Ile bym dal zeby poznac Darka Michalczewskiego...Jeszcze bedac w Polsce nagrywalem na VHS wszystkie jego pojedynki :-)).Szczesciaze :-))).Ale, ale nic nie wpominasz o Wandzie co za Niemca .....:-))
Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich dzieci!!! |
|
|
|