Czy wiesz, że...
PŁOĆ
Rekord Polski - 2,20 kg
Złoty medal - od 1,10 kg
Srebrny medal - 0,90 kg
Brązowy medal - od 0,70 kg

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 562
 Zalogowani 0
 Wszyscy 562

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18254) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59108) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18254) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18254) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18254) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18254) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18254) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59108) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18254) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18254) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2103
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1965
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2226
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2113
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2026
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Zlecielim się... cz. 1
Opublikował 04-06-2005 o godz. 00:22:46 Esox
Pogawędkowe imprezy

Środa - 25 maja, godzina 23:00. Ostatni przegląd woblerów, nawijanie żyłki, pakowanie gratów. W kuchni pyrkoce wywar do zupy chrzanowej, obiecanej zlotowiczom. Pomału już pora spać, ale pakowanie auta i komponentów rzeczonego dania trwa do pierwszej w nocy. Wreszcie przychodzi czas na godzinę snu. O piątej ma się pojawić ekipa śląska.



Przed czwartą telefon - Śląsk już w Warszawie. Tankują paliwo i zaraz będą. Całuję swoje kobietki i wyrywam szybko do bankomatu po zlotowe finanse. I znowu telefon. Ciut zbłądzili i są na jednej przecznicy wcześniej. Traf chciał, że na tej z bankomatem. Zanim kończymy rozmowę, już ich widzę. To Darek z rodziną i Old_Rysiu. Wracamy na parking pod moim blokiem, gdzie teoretycznie o piątej ma pojawić się Czez.

Oczekiwanie się wydłuża. Z początku nie patrzymy na to, ale kiedy dobiega już 25 minut spóźnienia, postanawiamy się pomału zbierać. W tym momencie słyszymy jednak sapanie i pobrzękiwanie wędkarskiego ekwipunku. Nadciąga objuczony Czez, który - jak się okazało - był punktualnie, ale na drugim końcu ulicy. Szybkie powitanie i pędzimy do Rembertowa po Munia.

Munio czeka już pod domem. Dochodzi szósta. O ósmej otwierają McDonalds’a w Łomży, gdzie przewidziana jest poranna kawa i jedzenie. Mamy więc czasu na styk - tak mi się wydaje. Po chwili już wiem, że jestem jednak w błędzie. Darek podkręca prędkość, po czym puszcza mnie przodem. Mija niedługa chwila, kiedy widzimy tablicę "Wyszków". Jak tak dalej pójdzie, to będziemy stać pod drzwiami baru w Łomży. Postanawiamy więc zwolnić i spokojnie jedziemy do Ostrowi, gdzie nie opieramy się urokowi przydrożnego baru i barmanki, która podoba się Old_Rysiowi. Tam oczekujemy na rodzinę Wykrzykników.

Akurat kończymy kawki, piwka i przekąski, kiedy dołącza ekipa z Żyrardowa. Teraz już razem pędzimy do Łomży. Tam ostatnie zakupy, bomba cholesterolowa na śniadanie i drogą wzdłuż doliny Narwi docieramy na zlot. Baczna obserwacja doliny i rzeki przynosi budujące wnioski. Woda jest wysoka, ale już w korycie. To znacznie poprawia nasze szanse na ryby.

We Wiźnie bez trudu odnajdujemy zlotową kwaterę. Koniec języka za przewodnika - mówią wszak. Wjeżdżamy na podwórko i widzimy, że już sporo ekip dotarło. Są Ślązacy - Tyton i Lobuz. Mają nawet pierwsze ryby ze stawku gospodarza. Pięknie wybarwione karaski. Wędkarzom kibicuje Superjurek z Superżoną. Gospodarz wita wszystkich serdecznie i już pierwsza rozmowa zeń przekonuje mnie, że ten przemiły człowiek będzie dbał, abyśmy czuli się jak najlepiej.

Żar leje się z nieba, kolejne ekipy nadciągają na zlot. Jest już Jjjan ze swoją łodzią, jest Zamker z ziomkami, jest Riki.


- Terozki bydymy fisze chytoć! - fot. Zamker

Dołącza Siudak z Kasią. Robi się już bardzo zlotowo, a kiedy gospodarz prosi na poczęstunek powitalny, kawę i herbatę - zlot nabiera rumieńców. Trzaskają cyngielki od puszek z piwem, Siudak rozkłada woblerowy kram.


Siudakowy fish-kram - fot. Zamker

Po niedługiej chwili do kwatery przybywa pan Bogusław - przedstawiciel "Godulitów". Kupujemy zezwolenia i w tym momencie zaczyna się rywalizacja. Zdrowa, zlotowa, niepisana... Jak zawsze - o pierwszą rybę zlotu.


- Po wiela te licencje? - fot. Zamker

Kiedy upał nieco odpuszcza, w okolicę Bronowa ciągną pierwsze auta pełne zlotowiczów. Jedzie Zamker z ekipą ziomków i Rikim - przewodnikiem, jedzie Jjjan z Old_Rysiem, Czezem i Muniem, wreszcie - po szybkim rajdzie za Augustów i z powrotem - jadę i ja z Wykrzyknikiem, a za nami Superjurek. Docieramy na łowisko. Ekipa mazursko-kurpiowska pognała już na z góry upatrzone pozycje.


- Najpierw mnie te komary poubijać, to pokażę jak się łowi! - fot. Zamker

Jjjan wypływa właśnie z Old_Rysiem w nurt rzeki. Reszta rozpierzcha się po brzegu - od mostu do starorzecza. Nad samo starorzecze również.

Są pierwsze kontakty z rybą. Głównie telepatyczne, czasem wzrokowe. Wykrzyknik majaczy coś o wielkim cieniu, który pogonił za woblerem, Jjjan spina wielkiego - jak zeznał Old_Rysiu - szczupaka. Grupa pod wezwaniem Zamkera hałasuje na całą okolicę. Mnie, na starorzeczu szczupak sześćdziesiątak zawija spod nóg. I tak - wśród brzęczania komarów i meszek, oraz łoskotu bobrzego ogona (co Old_Rysiu do dzisiaj uznaje za ataki suma) dzień dobiega końca.


Atak z wody - fot. Jjjan

Pierwsze ekipy zawijają do bazy, ale w żadnym razie nie oznacza to rychłego pójścia spać. Za zgodą i przy pomocy gospodarza, ekipa składająca się z Wykrzyknika, Superjurka i Tytona, pod moją komendą, przygotowuje zapowiadany rarytas zlotowy - zupę chrzanową. Trwa to dłuższą chwilę, apetyty się zaostrzają - wreszcie danie jest gotowe. Zlotowicze z niejakim niepokojem zasiadają przy stołach. Towarzyszy temu gwar i - jak zwykle - poszukiwanie przyczyn wędkarskich niepowodzeń. A ich wachlarz jest imponujący: brak rozpoznania terenu, wysoka woda, ciepła woda, zimna woda, mętna woda, zła faza księżyca, słabe brania w kalendarzu, wschodni wiatr...

Te rozważania przerywa powrót ekipy mazursko-kurpiowskiej. I trzeba w tym miejscu podkreślić, że koledzy z wymienionej brygady zachowali się aspołecznie, niesportowo i nie potrafili się wpisać w pewne tradycje zlotowe, ugruntowane już przez parę lat. Otóż na przekór naszym teoriom, jakby nigdy nic, wpakowali się do kuchni z... rybami. Widok ryby na zlotach PW jest na tyle niecodzienny, że natychmiast zgromadził całą gawiedź i fotoreporterów.

Po chwili już wiadomo co i jak. Przynętą był ciężki, boleniowy bezsterowiec Siudaka. A ryby złowili Goluch i Riki. Goluchowe ryby to: szczupak, mierzący 75 cm (nota 0,750) i boleń o długości 46 cm (nota 0,657). Riki drapnął bolenia mierzącego 54,5 cm (nota 0,779).


Goluchowy szczupaczek - fot. Zamker

Apetyty i na zupę i na poranne ryby zaostrzają się, toteż szybko zjadamy, co jest do zjedzenia i po wieczornym piwku pędzimy spać, żeby rano zaostrzyć konkurencję. Bo przecież to dopiero początek zlotu...

cdn.

relacjonował
Esox


 
Pokrewne linki
· Więcej o Pogawędkowe imprezy
· Napisane przez Esox


Najczęœciej czytany artykuł o Pogawędkowe imprezy:
GRYFINADA - Ciepły kanał


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Zlecielim się... cz. 1 (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 04-06-2005 o godz. 06:11:49
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jak Ty to wszystko pamiętasz :-)
Nawet ta miła barmanka nie umknęła Twojej uwadze.:-)
No i mamy aspekt zupy. Faktycznie, takiej jeszcze nie jadłem i przyznaję ( zresztą nie tylko ja ), że była wyborna. Niecodzienny smak i zapach. Posypały się repety !!!
Grupa mazurska z Rikim dała nam na dzień dobry ostrego kopa do wędkowania. Po pierwszych godzinach na wodzie, było czuć rybą.
Uderzenia na wodzie na przeciwnym brzegu, które obserwowaliśmy z Jjjanem, nie mogły pochodzić od bobra. Stworzonko to samo się nie płoszy. Jak tylko może, zachowuje się spokojnie i cicho. Bóbr nie miałby powodów do takich hałaśliwych poczynań. Jednak po 3 dniach spędzenia na Narwi, mój typ to jednak boleń. Razem z Muniem oglądaliśmy podobne trzaski na Narwi w samej Wiźnie.



Re: Zlecielim się... cz. 1 (Wynik: 1)
przez Salmo_Salar dnia 04-06-2005 o godz. 10:46:46
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Widzę, że zlot zaczyna się świetnie pod względem ryb i organizacji. I zdjęcia są świetne. Zamki tak dalej ze zdjęciami. Wreszcie bez dat ;). I gratulacje dla Jjjana za ten zachód słońca. Poprostu maestria. I żeby najmniejszy szczupak w tym roku jakiego złowię był taki jak na zdjęciu ;-). Będę oczywiście dalej śledził wasze poczynania.



Re: Zlecielim się... cz. 1 (Wynik: 1)
przez klon dnia 04-06-2005 o godz. 12:35:28
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Wszystko pięknie tylko gdzie jest przepis na tę zupę?



Re: Zlecielim się... cz. 1 (Wynik: 1)
przez jjjan (jjjank@wp.pl) dnia 04-06-2005 o godz. 18:30:26
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Szczupak , który niestety spiął się , połakomił się oczywiście na siudakowego woblerka . Musiał być wielki , bo jak na chwilę ustawił się w poprzek nurtu , to woda od napływu podniosła się chyba o dziesięć cm. :)



Re: Zlecielim się... cz. 1 (Wynik: 1)
przez Zamki (Zamki@interia.pl) dnia 05-06-2005 o godz. 18:39:55
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.morskietrocie.e-fora.pl
Tak w ogóle i w szczególe to wszystkim zlotowiczom razem i kazdemu z osobna chce podziękować za wspaniałą atmosferę i przepiękne wspomnienia ze zlotu. A propo tego niesporto-aspołecznego zachowania to mamy na usprawiedliwienie to że będąc pierwszy raz na zlocie nie zostaliśmy uprzedzeni co do konieczności powrotu z łowiska o kiju.A po drugie to Goluch już tak ma że wraca z ryb z rybami.Esiu ale zupka chrzanowa w Twoim wykonaniu to naprawde MAJSTERSZTYK !!!!!


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.13 sekund :: Zapytania do SQL: 86