Czy wiesz, że...
Polski sektor rybołówstwa stanowi 0,07% PKB, jednakże ma ogromny wpływ na życie społeczno-gospodarcze 3 nadmorskich województw. Udział produktów rybnych w eksporcie stanowi 10% całego eksportu żywności.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 340
 Zalogowani 0
 Wszyscy 340

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18221) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59104) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18221) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18221) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18221) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18221) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18221) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59104) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18221) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18221) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2100
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1963
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1984
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2223
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2054
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2111
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2023
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2062
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2425
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2245
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Jezioro zaginionych wędkarzy – część II
Opublikował 16-12-2002 o godz. 08:22:44 Zespół Redakcyjny
Bajania i gawędy adalin napisał
Nasunął czapkę na czoło. Przetarł twarz wierzchem dłoni, poczym ponownie utkwił wzrok w nieruchomej powierzchni wody. Była tak cicha i nienaturalnie spokojna. Niebo tak czysto błękitne, a chmury jakby uśpione. Tylko ptaki pogwizdywały czasami gdzieś nad jego głową, ale i one były jakieś inne. Wszystko to współgrało ze sobą, tworząc sielankowy klimat, ale jakby przecięty ciszą tak nijaką i głuchą.

Wiadro u jego stóp wciąż było puste i pomału przestawało mu się to podobać. Jeden z kolejnych dni, kiedy to siedzi się bez końca nad brzegiem rzeki na przykład, ręce drętwieją niemiłosiernie i ogarnia cię ta beznadziejna niecierpliwość. I nic. I ciągle nic. Ale tu było inaczej. Tu od rana nie widział na oczy choćby marnej płotki, a woda tak nieprawdziwie przejrzysta nie zdradzała żadnych oznak życia. Nie było mu tutaj dobrze. Nie potrafił określić, co wydaje mu się być nie tak, wiercił się tylko niespokojnie na rozkładanym krzesełku, spoglądając co chwila na zegarek. Wędka ciążyła mu. Odstawił ją na stojak, choć zwykle lubił mieć ją przy sobie. Podniósł się, by rozprostować kolana, położył ręce na biodrach i z niewyraźną miną spoglądał na ciemną otchłań. Zdążył już zapomnieć o tajemniczej postaci, która przedziwnym sposobem zawiodła go tutaj. Teraz niepokoił go stan dzisiejszego połowu...

... Ale zaraz, wtem wędka drgnęła nieznacznie raz, potem drugi. Najpierw lekko, niepewnie, by po chwili uginać się gwałtownie. Podbiegł czym prędzej, złapał ją i począł gorączkowo kręcić kołowrotkiem. Nie zdążył nawet ucieszyć się należycie, poczuł tylko nagły napływ adrenaliny i już wędkę porwała nadzwyczaj spokojna toń. Wyśliznęła mu się z dłoni tak niespodziewanie, nim zorientował się, co się dzieje. Spoglądał na wodne kręgi wchłaniające jego własność, skoczył w wodę z dzikim zapałem i już prawie złapał ją oburącz, gdy jezioro zabrało ją bezpowrotnie. Stał jak wryty, targany niezwykłym oszołomieniem, mokry i tak bezradny. Jak to możliwe?! Wszystko stało się tak szybko, kilka sekund i ot, po prostu koniec bajki? Boże, gdyby trzymał tę cholerną wędkę w ręku, gdyby miał odrobinę lepszy refleks... Cisnął czapkę w jeziorne odmęty i zaklął pod nosem. Unosiła się chwilę na powierzchni, zaraz potem znikła w paszczy zaborczej topieli. Wylazł z wody, ociekając nią całkowicie, poczym spojrzał raz jeszcze w leniwą taflę. Tak zupełnie nieprawdopodobne było to, co stało się przed momentem. Jak gdyby ubzdurał sobie tę wędkę po której wszak ślad zaginął. Jezioro śmiało się z niego szyderczą gębą, pytało: Czy coś się stało? Obudziłeś mnie, facet... Chyba nie sądzisz, że to moja wina. Czy jesteś pewien, że miałeś ze sobą wędkę? Bo przecież ja bym ci jej nie zabrał, prawda? No popatrz, czy to możliwe?...

Podłe.

Złośliwe...

Wciąż miotany nieujarzmioną wściekłością zapakował cały swój ekwipunek do szarej skrzynki. Spławiki, robaki i wszystko inne - rzucił bezładnie na kupę, by móc czym prędzej opuścić to dziwaczne miejsce. Wędkowania miał dość na najbliższy tydzień...
Ruszył przed siebie kłapiąc mokrymi butami.

I znów ten las. Ten, któremu nie zdążył przyjrzeć się rano, a który w świetle popołudniowego słońca migotał złowrogo złotymi refleksami, skłaniając ku niemu swe stare, powykręcane ramiona. Drzewa były olbrzymie, nigdy jeszcze nie widział tak obszernych pni, poprzecinanych licznymi zmarszczkami. Idąc spiesznym krokiem, przyglądał się wszechobecnej zieleni, emanującej nienaturalną potęgą koloru w której można było jednak doszukać się bladego odcienia posępnej szarości. Rozglądając się wokół, miotany nagłym uczuciem złowróżbnego smutku, odnosił wrażenie, iż jest to jedynie plastikowa atrapa, tak jawnie sztuczna i oszukańcza. Jakby chcąc zaprzeczyć temu doznaniu, zerwał dwa liście leśnego krzewu, potarł je w palcach, i przekonawszy się o ich prawdziwości, odrzucił gdzieś niedbale, pędząc przed siebie.
Czuł na plecach posępny oddech jeziora, przeszywał go na wskroś lodowaty dotyk wodnistych palców.

Wraaacaj... Nie chciał go już widzieć. Było w nim coś nieokreślenie złego, coś, co napawało go irracjonalnym lękiem.

Chciał uciec. I nie chciał odwracać się za siebie, aby dać się porwać tej grozie. Wydawało mu się, że las jest kompletnie opustoszały, nie słyszał nawet wiatru, szelestu liści; ptaki też już ucichły. Chciał, by w którejś krótkiej chwili dobiegło go choćby ciche, choćby ledwie słyszalne pohukiwanie sowy, brzęczenie muchy, bądź chociaż odgłos bicia własnego serca, ale i ono jakby go opuściło.

Krążył bez sensu po tym nieżyjącym zbiorowisku sztucznych dębów i wiązów, czując narastający wciąż niepokój. Czy ten bór ma gdzieś swój koniec? Czy gdzieś tu, między liściastymi potworami jest jakieś wyjście? Mój Boże, jak długo jeszcze?...

Wraaacaj... Nie podda się. Będzie szedł przed siebie dopóty, dopóki nie znajdzie odwrotu. Nie da się omamić temu ponętnie magicznemu na swój sposób miejscu, będzie szukał normalnego świata, choćby miał za chwilę ryć dłońmi w gorącej ziemi. Bał się tego lasu. Bał się go tak samo, jak strachem napawało go jezioro. Przyspieszył kroku. Oddech znów stał się nierówny, łapał zachłannie hausty powietrza, jak gdyby miało go zaraz udusić własne przerażenie. Zaczął biec. Rzucił gdzieś po drodze wędkarski ekwipunek; co mu po nim, gdy samą wędkę wcięło gdzieś w nierealną nicość...

Mrok zasnuwał już swą szarą peleryną czarne o tej porze korony drzew, a on wciąż nie mógł odnaleźć się w tym krzyczącym nieznośną ciszą miejscu. Biegł coraz szybciej, mokre ubranie przylgnęło do niego, ziębiąc go bezlitośnie. Ale cóż mógł zrobić, gdy noc zastała go samotnego w tej opustoszałej głuszy?

Jeszcze tu wrócisz!

cdn.

nadesłała Klaudia Polakówna


 
Pokrewne linki
· Więcej o Bajania i gawędy
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęœciej czytany artykuł o Bajania i gawędy:
List wędkarza


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Jezioro zaginionych wędkarzy – część II (Wynik: 1)
przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 16-12-2002 o godz. 08:52:24
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Bedzie jeszcze trzeci czesc - cekaw jestem zakonczenia.



Re: Jezioro zaginionych wędkarzy – część II (Wynik: 1)
przez serano (serano@o2.pl) dnia 16-12-2002 o godz. 16:12:47
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
przeciez pisze cdn więc trzeci będzie. Mam nadzieje że bez zakończenia i po trzecim będzie czwarty :)))


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.10 sekund :: Zapytania do SQL: 48