Czy wiesz, że...
Prawie wszystkie ryby słodkowodne są krótkowidzami. Ich zdolność ostrego widzenia ograniczona jest przeważnie do 1 – 2 metrów.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 328
 Zalogowani 0
 Wszyscy 328

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18231) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59104) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18231) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18231) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18231) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18231) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18231) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59104) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18231) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18231) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2100
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1963
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1984
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2223
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2054
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2111
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2023
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2062
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2425
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2245
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Ferie z podlodówką
Opublikował 08-03-2005 o godz. 09:00:00 Monk
Wieści znad wody Wędkarz_wawiak napisał

Ferie zimowe minęły zanim na dobre nacieszyłem się podlodowymi holami płoci, okoni i niewielkich leszczy. Wszystko to dzięki mroźnym nocom, które na dobre kilka dni skuły lodem wszystkie zbiorniki na Pojezierzu Mazurskim.



Nareszcie! - wykrzyczałem, gdy szkolny dzwonek po raz ostatni w pierwszym semestrze zagrał monotonną melodię. Wróciłem do domu, spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy i pobiegłem do Dziadków, z którymi miałem się zabrać do Mikołajek. Bardzo wczesnym rankiem wyjechaliśmy z Warszawy.

Około godziny 12.00 szczęśliwie dojechaliśmy na miejsce. Pożegnałem się z jedną i przywitałem z drugą Babcią. Przegadałem o najróżniejszych sprawach prawie dwie godziny i tuż po obiedzie, tj. przed 15.00 po raz pierwszy w tym roku wybrałem się na wędkowanie pod lodem. Towarzyszył mi mój stary kompan od wypraw wędkarskich, Rafał. Postanowiliśmy przetestować wszystkie błystki podlodowe i obejść tereny zatoki w pobliżu wyspy położonej na Jeziorze Mikołajskim. Pierwsze trzy wykute pierzchnią przeręble nie obdarzyły nas ani jednym braniem. Dopiero z czwartego, gdzie głębokość sięga ośmiu metrów udało mi się wyciągnąć kilka małych okoni. Brania były bardzo agresywne i następowały przeważnie przy pierwszym podciągnięciu przynęty, tuż po opukaniu dna.


Największy okoń pierwszej wyprawy

Niestety tego dnia nie dopisała pogoda. Bardzo mocno wiało, a ponieważ na lodzie spoczywała gruba warstwa sypkiego śniegu, tworzyły się potworne zamiecie. Mimo tego, że już po 60 minutach od wyjścia byliśmy zmuszeni wracać do domu, pierwszy wypad uznałem za udany. Jakby nie patrzeć złowiłem swoje pierwsze okonie spod lodu. Zmobilizowany obiecującym początkiem przyszykowałem dwa wędziska: Mikado Merry-Go-Round oraz Mikado Red Under Ice 60 i uzbroiłem je w dość proste, ale jakże skuteczne - jak się okazało - zestawy. Polegały one na umocowaniu niewielkiej oliwki i zrezygnowaniu z mormyszki na rzecz haczyka uzbrojonego obfitą porcją ochotki.

Artykuł autorstwa Pana Andrzeja Zielińskiego dotyczący tej metody znaleźć możemy w lutowym numerze „Wiadomości Wędkarskich”. Metoda ta jest niezwykle prosta i bardzo szybka. Pozwala na niesamowicie łatwo i szybko operować zestawem i równie dobrze jak spławik pozwala obserwować brania.

Okazało się, że nie muszę montować kiwoka na drugim wędzisku. Przynęta podniesiona na około 2-3 centymetry nad dno jest atakowana z taką zaciekłością, że nawet stosunkowo gruba i sztywna szczytówka kapitalnie przekazuje wszystkie brania ryb. Szczerze mówiąc, jeśli ryba była w łowisku, to każde branie było kwitowane skutecznym zacięciem. Pierwszy raz z kulką i kiwokiem przyniósł mi 18 sztuk płoci i symboliczne 2 malutkie okonie.

Na kolejną wyprawę przygotowałem zanętę z przepisu jednego z pogawędkowych userów - Młodej_wygi. Proporcje na 1000 gram masy były następujące: zanęta Lorpio „Płoć” 400 gram, konopie prażone 200 gram, słonecznik prażony 100 gram, coco-belge 50 gram, ochotka zanętowa – jedno opakowanie i trzy szklanki czarnej ziemi. Jak się okazało zanęta ta kapitalnie wabiła ryby. W nowym przeręblu po 2-3 minutach następowały pierwsze brania. Podczas dwugodzinnej zasiadki, ani przez chwilę nie narzekałem na brak zajęcia. Cieszyła również wielkość łowionych ryb. Wszystkie płocie przekraczały granicę 15 centymetrów, a zdarzały się okazy 20-22 centymetrowe. Rekord ferii mierzył całe 24 centymetry.

Do środy 16 listopada wszystko układało się jak w pięknym śnie. Codziennie z samego rana wybierałem się na taflę jeziora Tałckiego i wędkowałem przy kapitalnej, słonecznej pogodzie. Miałem najlepsze rezultaty ze wszystkich osób, które spotykałem na lodzie. Podczas pierwszej wyprawy na ten zbiornik wykułem dwa przeręble. Trafiłem na 5-metrowy blat i to właśnie z niego przez cztery kolejne dni wyholowałem tyle wspaniałych rybek. Sen trwał i trwał, ale kiedyś przecież musiał się skończyć.

We czwartek rano obudziłem się z bólem gardła i gorączką. Na zewnątrz panowały fatalne warunki do wędkowania. Padał śnieg z deszczem, a ja ze smutną miną spoglądałem przez szybę. Werdykt lekarza brzmiał jak wyrok - nabawiłem się zapalenia migdałów. Czekała mnie czterodniowa kuracja w domu. Nic gorszego spotkać mnie nie mogło. Dlaczego teraz? – pytałem sam siebie. Niestety nic więcej poza ciągłym zadawaniem tego retorycznego pytania zrobić nie mogłem. Pozostało cierpliwe czekania z nadzieją na szybki powrót do zdrowia.

Jak na ironię przez wszystkie cztery dni panowała opisana już wcześniej pogoda. Nawet gdybym był w pełni zdrowia musiałbym zrezygnować z wędkowania. To szczęście w nieszczęściu bardzo poprawiło mi humor. W poniedziałek znów z uśmiechem na twarzy pomaszerowałem w stronę jeziora. To, co zastałem na miejscu zwaliło mnie z nóg. Przeręble były okropnie brudne i obrzucone dookoła niedopalonymi papierosami. Mimo wszystko posprzątałem stanowisko i zarzuciłem zestaw z nadzieją na branie. Niestety skończyło się na ogromnym rozgoryczeniu i rozczarowaniu.

Ponieważ nie zabrałem ze sobą pierzchni, byłem zmuszony do poszukania jakiegoś innego otworu. Ślady poprowadziły mnie, aż na środek akwenu. Znalazłem tam całe skupisko przerębli, które stopniowo zacząłem obchodzić z wędką spławikową.

W torbie, na wszelki wypadek, oczekiwało gotowe wędzisko z „kulką i kiwokiem”. Jak się okazało nie było mi ono potrzebne. Spora dawka zanęty natychmiast zwabiła płocie i krąpie. Nie były tak duże jak na poprzednim łowisku, ale uratowały moje dobre samopoczucie, jakże nadszarpnięte w pierwszej części dnia.

Kolejne dni, kolejne nowe rewiry, kolejne lepsze i gorsze chwile. Zdarzało się, że podczas trzygodzinnej wyprawy tylko przez 20-30 minut łowiłem ryby. Płocie stały się kapryśne, a okonie bardzo sporadycznie dawały się przechytrzyć smakowitą ochotką. Nowa sytuacja zmusiła mnie do zmiany taktyki łowienia. Nadszedł czas na zmianę akwenu.

We czwartek 24 lutego razem z Rafałem wybraliśmy się na nieznane nam zimą jezioro Mikołajskie (jedynym terenem, który mieliśmy okazję przetestować była wcześniej wymieniona zatoka. Na otwartym jeziorze jeszcze nie byliśmy.) Postanowiliśmy ustawić się na środku zbiornika i poszukać ubrudzonych zanętą otworów. Przez całą wyprawę udało mi się znaleźć tylko jeden. Jak się później okazało to w pełni wystarczyło.

Bez żadnej zanęty, z cedzakiem w jednej i ochotką w drugiej kieszeni rozpocząłem łowienie. Pierwsze branie nastąpiło natychmiast po opuszczeniu przynęty na dno. Krótki hol i piętnastocentymetrowa płoć ląduje na lodzie

Za nią z przerębla wyskoczyły kolejne i kolejne. Po dwudziestu minutach miałem już mniej więcej 20 płoci. Kolejny rzut, kolejne branie, ale tym razem hol jest dużo cięższy. Typowania okonia skończyło się niespodzianką w postaci wspomnianej już wcześniej największej „rutiluski” ferii. Miarka pokazała 24 centymetry. Okropnie silny wiatr uniemożliwił dalsze wędkowanie. Zmarznięci, ale zadowoleni wróciliśmy do domu.

Ostatnia wyprawa, w piątek, przyniosła podobnej wielkości okonia. Na tym moja przygoda z wędkarstwem podlodowym w 2005 roku się skończyła. Weekend minął na spacerach i przygotowaniu do wyjazdu. Z wędkowania zrezygnowałem, ponieważ kolosalne skoki temperatury (do 15 stopni Celsjusza ciepła w słońcu za dnia i - 15 w nocy) spowodowały utworzenie się podwójnego lodu. Znajomi strażnicy powiedzieli nam o jego kruchości i odradzili kolejne wypady. Tak też uczyniłem. Nie można narażać zdrowia dla najpiękniejszych nawet ryb.

Z Mikołajek przywiozłem mnóstwo nowych doświadczeń i wspaniałych wspomnień. Teraz pozostaje oczekiwanie na stopnienie śniegu i lodu. Nie mogę się już doczekać kolejnej wyprawy z wędziskiem w dłoni.

Wędkarz_wawiak


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wieści znad wody
· Napisane przez Monk


Najczęœciej czytany artykuł o Wieści znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Ferie z podlodówką (Wynik: 1)
przez wedkarz_wawiak dnia 08-03-2005 o godz. 16:59:43
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Monk - Widzę, że to Ty pracowałeś nad artykułem. Zastanawia mnie czemu zdjęcia są przeostrzone :-( Wysyłałem je w innym stanie. Przeglądam wszystkie i widzę kolosalną różnicę...Można wiedzieć o co chodzi ? :]



Re: Ferie z podlodówką (Wynik: 1)
przez Salmo_Salar dnia 08-03-2005 o godz. 17:54:17
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Hmmm... E tam. Nie chcę mi się pisać. Tylko bym się powtarzał ;-). I jedno pytanie. Co się stało ze złowionymi rybami?



Re: Ferie z podlodówką (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 08-03-2005 o godz. 18:36:51
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No, no, no. Całkiem przyjemnie spędziłeś ferie. Zimowa płoć w panierce z ziemniaczkami :-) - pychotka. Do tego surówka z kiszonej kapusty i prawdziwy kompot z czereśni :-)



Re: Ferie z podlodówką (Wynik: 1)
przez mloda_wyga dnia 08-03-2005 o godz. 19:45:58
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.pelcu.ziomus.pl
No pięknie spędziłeś ferie czego Ci bardzo zazdroszczę ;] Jest mi miło żę zanęta skutkowała na tym akwenie:) Gratuluje ładnych płoci i okonków. Artykół mi się podobał, ponieważ lubie właśnie czytac takie wędkarskie wyprawy. Fajnie wszystko opisałeś. Do wiosny Damian ;]. Ahoj! :)



Re: Ferie z podlodówką (Wynik: 1)
przez Benny dnia 09-03-2005 o godz. 18:09:38
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Hueh dokładnie jak to salmo napisał:) nie ma co się powtarzać :) zwróciłem uwage na to, że pozbierałeś niedopałki papierosów....i dobrze strasznie zanieczyszczaja wodę a pozatym niecierpie fajek:) więcej takich jak ty a przei i wody będą czystsze:) Pozdrawiam ..


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.09 sekund :: Zapytania do SQL: 84