SZCZUPAK:
- Rekord Polski - 24,10 kg
- Złoty medal - od 12,00 kg
- Srebrny medal - od 10,00 kg
- Brązowy medal - od 8,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 516
Zalogowani 0
Wszyscy 516
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Moje odrzańskie bolenie
Opublikował 06-01-2005 o godz. 12:00:00 Monk |
Czarny napisał
Najczęściej odwiedzanym przeze mnie miejscem w poszukiwaniu boleni jest Odra, a w szczególności jej odcinek w okolicy wsi Będów (trasa Sulechów – Krosno Odrzańskie). Ten cały odcinek jest jednym z rybniejszych na Odrze.
Wśród ryb, które można złowić tu na spinning oprócz boleni występują także: klenie, jazie, szczupaki, sandacze, brzany, sumy. Ale zajmijmy się tylko boleniami.
Jak wiadomo w opinii wielu wędkarzy jest to ryba trudna do złowienia. Jednak stosując podstawowe zasady, które przedstawię poniżej, złowimy 2-3 kg bolenia bez większych problemów.
SPRZĘT
Stosuję wędkę Shakespeare 10 - 25 g, 2,75 m, akcja paraboliczna. Kołowrotek Shimano Super X 2500 GT, a na szpuli minimum 150 m dobrej żyłki 0,20.
Ostatnio stosuję żyłkę Dragona HM 62 (polecam!). Z innych żyłek może być Stroft lub Marcel Van Den Eynde. Pamiętajmy, że boleń to waleczna i dosyć silna ryba, a osobnik o wadze 3 kg szybko potrafi przetestować nasz sprzęt.
PRZYNĘTY
Przynęty to przede wszystkim specjalne woblery boleniowe oraz specjalne gumy boleniowe KNIGHT. Jeśli chodzi o woblery to najczęściej są nimi imitacje uklei - szare, perłowe lub srebrzyste boki, grzbiet czarny, zielony lub niebieski (najlepszy jest czarny).
Jeśli chodzi o gumy KNIGHT, to kolorystyka jest taka sama. Poniżej przedstawiam najbardziej łowne woblerki oraz KNIGHTY.
Gumy boleniowe KNIGHT
Boleniowe woblery (1 i 3 wyk. J. Pawlos, 2 J. Gusman)
Często zdarzają się brania boleni na woblerki kleniowe o różnych kolorach. Przeważnie były to woblerki o srebrnych lub białych bokach i zielonym, brązowym lub niebieskim grzbiecie. Jeden trafił się na wobka żółtego z czarnym grzbietem, a ostatnio - co było dla mnie wielkim zaskoczeniem - na białego BONITO ze wściekle czerwonym grzbietem (w ogóle nie boleniowy kolor). Poniżej prezentuję kilka z nich.
Woblery kleniowe, na które pokusiły się bolenie (1 wyk. L. Dylewski, 2 wyk. J. Pawlos, 3 to Bonito)
GDZIE GO ZŁOWIĆ?
Bolenie najczęściej czyhają na swoją ofiarę w okolicy główek. Są to przeważnie warkocze, przelewy i napływy. I właśnie w tych miejscach najłatwiej jest go przechytrzyć.
Inaczej sytuacja wygląda, gdy chcemy złowić bolenia w spokojnej wodzie. Mam tutaj na myśli klatki między główkami. Bardzo trudno jest go w takim miejscu złowić, choć bardzo często zdradza on swoją obecność głośnymi chlupnięciami.
W sierpniu ubiegłego roku byliśmy z kumplem na boleniach. Wytropiliśmy bolenia, który atakował uklejki za główką na spokojnej wodzie. Kolega poszedł go złowić, ale jak się okazało nie było to takie proste. Siedział na tej główce i biczował wodę wszystkim czym się dało około 1 godziny. Boleń hałasował, robił fikołki i salta prawie pod samymi nogami. Raz nawet go nieźle ochlapał i za żadne skarby nie dał się złapać.
Ale wróćmy do miejsc gdzie łatwiej go złowić. Jeśli atakuje drobnicę i „robi bardzo dużo hałasu” sprawa jest prosta – zakładamy woblerka i rzucamy za miejsce, w którym pokazał się boleń. Prowadzimy szybko lub bardzo szybko prawie po powierzchni wody. Atak następuje najczęściej w pierwszym lub w kilku pierwszych rzutach.. Jeśli boleni nie widać (nie atakują drobnych rybek) to znaczy, że pochowały się w głębszych partiach wody i wtedy zakładamy woblerka lub KNIGHTA i prowadzimy przynętę nieco wolniej. Jeśli w miejscu, w którym łowimy będzie boleń to powinien on zaatakować naszą przynętę.
MÓJ SPOSÓB
Pamiętajmy o bardzo ważnej rzeczy: boleń to ryba bardzo płochliwa jak mało która i właśnie dlatego musimy się zachowywać na łowisku bardzo, bardzo cicho. Unikajmy gwałtownych ruchów, głośnych rozmów, stukania po kamieniach. Najlepiej zajmijmy miejsce przy krzakach lub trawie jeśli takie rosną na główce oraz usiądźmy albo przykucnijmy.
Zaczynając wędkowanie nigdy od razu nie wchodzimy na szczyt główki. Zawsze wchodzę cichutko na główkę od strony warkocza, jakieś 5-7 metrów przed jej szczytem i zaczynam obławianie okolic główki, przelewu i warkocza. Następnie przenoszę się na stronę napływową i podobnie jak wcześniej czaję się jakieś 5 - 7 metrów od szczytu. Dopiero później wchodzę na jej szczyt i obławiam wszystkie partie wody (główny nurt, napływ, przelew i warkocz ).
STRÓJ
Nasz strój jest ważnym elementem w połowach boleni. Musimy unikać ubioru w ostrych i jaskrawych kolorach. Najlepiej jak ubierzemy się w spodnie i koszulkę ( ewentualne bluzę ) „w kolorze” moro. Nie zapomnijmy o woderach, które ułatwią nam poruszanie się po zarośniętych brzegach rzeki i pozwolą wejść do wody po „bolenia życia”, którego wszystkim życzę.
Koniecznie zabierzmy ze sobą okulary polaryzacyjne oraz nakrycie głowy, które uchronią nas przed ostrym słońcem.
BRANIA
Boleń atakuje przynętę z dużą siłą i szybkością, a po momencie uderzenia następuje gwałtowny odjazd ryby w nurt. Dlatego właśnie należy mieć bardzo dobrze wyregulowany hamulec. Bardzo dobrze, jeśli nasz kołowrotek wyposażony będzie w hamulec walki - to bardzo ułatwia wędkowanie.
Jeśli już mamy naszego przeciwnika na kiju nie holujmy go gwałtownie. Dajmy mu się wyszaleć i zmęczyć i dopiero później doholujmy go do brzegu. Często przy próbie siłowego holu przynęta wyskakuje mu z pyska.
Mam nadzieję, że przybliżyłem wszystkim łowienie boleni. Spróbujcie – to nie jest takie trudne.
Czarny
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 06-01-2005 o godz. 12:59:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | No to mnie zaskoczyłeś!! Wędkarz jeziorowy, majacy wspaniałe wody ( j.Niesłysz ), przekształca się na rzeczne wędkowanie. To z pewnościa ten boleń. Ryba, która wnerwia nie jednego wędkarza ( sam się do nich zaliczam ). Satysfakcja opanowania boleniowych grymasów, to naprawdę duże zadowolenie. Moje gratulacje! Czeka Cię teraz drugi etap wędkarstwa. Fotografia. Ryby najładniej wyglądają na tle wody, gdzie zostały złowione. Jak zobaczysz pierwsze swoje takie ujęcie - zobaczysz różnicę :-) |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez Esox dnia 06-01-2005 o godz. 13:23:29 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Artykuł jest ciekawy, ale foty mu nie pomogły. Nie cierpię fotek ryb na tle meblościanek, szaf, pralek i kibli. Rzecz gustu... Rady jednak - jeszcze raz podkreślam - przydatne. Może będzie okazja wypróbować. |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez Tom_roy (tom_roy@wp.pl) dnia 06-01-2005 o godz. 18:39:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Artyluł ładny i dobrze opisowy :) ale fotki rzeczywiście na tle szafek nie bardzo sie prezentują :) Bolek może ma i 1,5 kg, nie wiem ile te w misce (jeśli to bolki oczywiście ) . Aha , musze oczywiście pomarudzic. No kilowcem nie jestem, ale sam bardzo lubię łowić bolenie. Dajmy szanse podrosnąć tym mniejszym i chociaż raz dopuścic do tarła. Efektywnie sie trą dopiero sztuki okolo 2kg i mniejsze raczej powinny trafić do wody. Pozdrawiam i nie mie mi za złe za komentarz. Nie miał być i nie jest złośliwy :) Rybki ładne |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez Old_Smugler dnia 06-01-2005 o godz. 20:15:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Nigdy nie złowiłem bolenia na spinning, często bywam nad odrą. Zazdroszcze wędkarzą tej umiejetności, w tym sezonie sprawdze wasze teorie w praktyce, jak złowię "bolka" to sie pochwalę. Ps. Obiecuję, że zdjęcie zrobię nad wodą a nie na tle kibelka. |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez czarny dnia 07-01-2005 o godz. 10:41:07 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Sorki wszystkich za ten 'kibelek' , niestety nie mam swojej cyfrówki ktorą mógłbym zabrać nad wodę . więc zdjęcia mogę zrobic dopiero jak wrócę do domu. te zdjecia były akurat robione u teściów. |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez wolff (wolff@tatarkiewicza.zabrze.net.pl) dnia 07-01-2005 o godz. 12:40:44 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.wolff.zabrze.stk.net.pl/Wedka/index.html | Ciekawy artykuł. Z czyjegoś doświadczenia zawsze idzie się dowiedzieć czegoś nowego! Rzeczywiście przy odrobinie dobrych chęci, odpowiedniej przynęcie i maksimum ostrożności, boleń jest rybą w zasięgu każdego wędkarza! Jest on jednak najrzadszym trofeum z tzw. przyłowu. Więc wybierając się na inne gatunki nie ma co liczyć że złowimy tego jedynego drapierznego przedstawiciela karpiowatych. Poza wyżej przedstawionymi przynentami, mnie sprawdzała się srebrna "blacha" o podłużnym kształcie. Największą trudnośc sprawiało mi zawsze znalezienie miejsc jego żerowania. Faktem jednak jest że Warta nie jest najbardziej boleniową rzeką w Polsce a zwłaszcza odcinek w moim zasięgu. Jednak parę, nienajwiększych sztuk udało mi się z niej wyszarpać! |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez petrus3 dnia 08-01-2005 o godz. 23:39:50 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://brak | Woblery Januarego Pawlosa to chyba najgorsze jakie widziałem.....większe modele często wykładają się przy podszarpywaniu, a poza tym stery w nich osadzone są tak płytko, że wypadają regularnie(w Szwecji i na Narwi koledze poszły we wszystkich sztukach, a miał ich kilkanaście!!!)...mam nadzieje ,że producent ten feler zauważył???
Ty te bolki jesz???? Kiedyś zabrałem kilka sztuk i dałem je koledze, który był szefem kuchni w dobrym hotelu w W-wie(i zarazem wielkim smakoszem ryb) z prośbą o zrobienie ich jakoś zjadliwie....niestety nie udało się......smakowały podle!!
Masz jakiś przepis??? pozd. |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez krys dnia 13-01-2005 o godz. 15:46:14 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | mam tylko dwa zarzuty: 1. zdjęcia w "kibelku" i 2. jak można zabijać bolenie? po pierwsze są niejadalne, po drugie to dzieki nim rzeka "zyje" te ciagłe ataki, skoki, ucieczki ukleji......jak można zamienic to na kawałek watpliwej jakości mięsa na talerzu pozd Krys |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez Darek144 dnia 24-01-2006 o godz. 19:28:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Krys całkowicie Cię popieram! Bolenie są niejadalne! A poza tym to napisałeś, że dajmy rybie się wyszaleć, niech się zmęczy. Może jeszcze uważach, że najlepiej, aby zdechła w trakcie holu bo przynajmniej nie będzie stawiała oporu. Ryby powinno się wycholować w miarę szybko (oczywiście bez przesady), bez zbędnego męczenia ryby, i zaraz potem wypuścić (szczególnie bolenia, którego walory smakowe są delikatnie mówiąc mierne) |
|
|
Re: Moje odrzańskie bolenie (Wynik: 1) przez Max89 dnia 13-04-2006 o godz. 22:21:18 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Haha Zobaczcie co napisane jest o boleniu na "Pożegnanie z wędką".
"...bardzo trudny do złowienia na wędkę z powodu niezmiernej ruchliwości i płochliwości, ceniony natomiast z powodu smacznego mięsa..." |
|
|
|