Czy wiesz, że...
Na polskim wybrzeżu znajduje się 59 przystani, portów i miejsc przeznaczonych do wyładunku produktów rybnych, z czego 10 portów ma istotne znaczenie dla rybołówstwa kutrowego.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 341
 Zalogowani 0
 Wszyscy 341

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18234) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59104) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18234) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18234) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18234) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18234) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18234) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59104) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18234) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18234) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2100
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1963
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1984
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2223
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2054
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2111
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2023
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2062
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2425
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2245
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Sitcom ( góry )
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Sitcom
Sitcom ( góry )
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwoœci zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
old_rysiu
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002
Posty: 8461

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wądół
PostWysłany: Sro Kwi 23, 2003 2:14 pm    Temat postu: Sitcom ( góry ) Odpowiedz z cytatem

Linisko do tablicy.
linisko
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 19, 2002
Posty: 279

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Zamość
PostWysłany: Piš Kwi 25, 2003 9:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Razem z Radkiem planujemy wyjazd na pstrągi.
- Pada deszcz, ciekawe czy jutro będzie padać?
- wypluj te słowa Radek, o jakimkolwiek deszczu zapomnij, mam ochotę na miłe łapanie i żaden deszczyk czy inne cholerstwo mi w tym nie przeszkodzi.
Zastanawiamy się gdzie pojechać czy na San czy na Wieprz.
- Ja nie lubię Sanu- mówi stanowczo Radek.
- A mi jest to obojętne gdzie pojedziemy, może wylosujmy!
- krótsza zapałka San dłuższa Wieprz, losuj!
Radek spokojnie wyciąga zapałkę, wypadło na Wieprz.
Zawsze mieliśmy problemy z wybraniem łowiska, teraz mamy sposób, koniec z długim zastanawianiem się.
- Więc o której jedziemy?- pyta się mnie Radek
- Może o 4.30 zanim dojedziemy będzie już po piątej.
- Jak dla mnie jest ok.
Więc wszystko ustalone, wyjazd o godzinie 4.30 nad rzekę Wieprz.
- Tylko bądź na pewno rano przed samochodem.- mówię do Radka
- Będę, będę nie bój żaby.
- To na razie.
- Cześć.
- Tylko wcześniej pójdź spać żebyś nie zaspał tak jak to było ostatnio.
- Dobra, dobra.

Spokojnie kładę się spać nie oglądając pogody ani sprawdzając innych warunków atmosferycznych. Jak już wcześniej mówiłem Radkowi, że nic mi nie przeszkodzi.
Musze się dobrze wyspać bo nawet budzik mnie nie zbudzi. O właśnie bym zapomniał o budziku, o mały włos i zaspał bym na pewno.

Trrrrrr!!!!- budzi mnie głośny dzwonek z budzika….



Dalszą część pisze Jacek_dsw lol
jacek_dsw
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 02, 2002
Posty: 1286

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Sosnowiec
PostWysłany: Pon Maj 12, 2003 10:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba szybko spałem bo zdecydowanie czuję się niedospany. Ale nic, trzeba się podnieść, czajnik na gaz i parzenie kawy. Sprzęt już przygotowany - oczekuję w przedpokoju.
Ząbki umyte, oczy przetarte teraz spokojnie można usiąść przy kuchennym stole i powoli sączyć gorącą kawę, wszak jeszcze parę minut zostało do spotkania.

Tiii, oho Radek puścił sygnał na komórkę, co oznacza już wychodzi z domu, także i ja już powinienem się zbierać. Szybko wskakuję w buty, kurta przeciwdeszczowa na plecy - bo lepiej ją mieć na sobie niż nieść w ręce, wędki do ręki i pędzę czym prędzej na spotkanie.

Radek już podchodzi pod auto i od razu widzę, że ma niewesołą minę.
- Co się stało, pytam, po czym podaję mu rękę.
- Rozmawiałem wczoraj z Ferdynandem z piątego piętra i mówił, że był 3 dni z rzędu na Wieprzy i kompletnie nic się nie dzieje, zatem chyba lepiej będzie jechać nad San, co ty na to ??
- Chmm, nie będzie i San.

Gratki już zapakowane, odpalam maszynę i mkniemy w kierunku Sanu. W pierwszej chwili nie zauważyłem, ale jak by się pogoda poprawiła, przynajmniej tak to wygląda zza przedniej szyby auta. Wyjazd na Wieprz niezbyt wypalił, ale za to zanosi się, że pogoda będzie całkiem znośna żeby nie powiedzieć bardzo przyjemna.

Cały dojazd nad San przebiegł bez większych niespodzianek. Wysiadamy z auta przepełnieni optymizmem na duże ryby, czuje się w powietrzu, że to będzie łowienie przez duże Ł ……….


Dalsze dzieje dopisze Ruki wesoly
Ruki
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 04, 2002
Posty: 1045

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kraków
PostWysłany: Sro Maj 14, 2003 1:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeka wygląda bardzo ładnie. Woda ma niski stan, ale jest lekko trącona.
-W nocy pewnie padało. Pstrągi taką pogodę lubią.
-Święta racja- skwitował krótko Radek.
...
Wszystko gotowe. Wędka w dłoni, agrafka na żyłce i schodzimy w kierunku rzeki. Trącenie widoczne z drogi było jedyne przywidzeniem, bo rzeka niosła czystą o dziwo wodę. Radek zauważył w dole ciekawą rynnę więc tam poszedł, a ja musiałem zrobić rozgrzewkę po zimowej przerwie łowienia pstrągów. Jako przynętę założyłem dziwną gumkę, ni to twister i to ripper w kolorze pomarańczowym. Przeszedłem kawałek w górę i znalazłem małą rynienkę ze stojącą wodą.
-Trzeba się najpierw rozgrzać, rybki zaczekają.
Pierwszy rzut nie udany, przynęta ląduje w połowie odległości od rynny. Ściągam żyłkę. Drugi musi mi się udać. Zamach i przynęta leci prosto na brzeg, 2 metry w górę rzeki od rynny. Podciągam i Bogu niech będą dzięki przynęta o nic się nie zaczepiła. Sprowadzam ją w dół rzeki, dobrze widzę gumkę wchodzącą na płytszą wodę. Widzę, widzę i nie widzę! Co jest? Zacinam, czuję pulsujący ciężar.
-Radek mam coś!- krzyczę- Cholera jak zawsze coś od niego trzeba to nie słyszy.
Holuję cos niedużego, bo nie stawia dużego oporu. Widzę już, to jest.....okoń! Wyjmuję gumkę z pyszczka garbusa i mierzę.
- Niecałe 18 cm, jakim cudem wchłonąłeś całą tą gumkę?
Radek zauważył w końcu ruch i podszedł do mnie.
-Ładny pstrąg- zaśmiał się- Wypuść go lepiej, bo ja go jeść nie będę.
...
Zadowolony swoimi postępami przemieściłem się w górę rzeki. Zauważyłem super odcinek. Przy drugim brzegu rynna wyścielona głazami, z szybkim prądem i powalonym świerkiem. Wymieniłem gumkę na wobka. Kupiony na bazarze za złotówkę miał imitować jakąś szczeble, ale mi bardziej przypominał palczka potokowca. Rzut i zaczynam ściągać. Jakie było moje zdziwienie kiedy wobler mający być powierzchniowym stał się głęboko nurkującym. Wpłynął w wyrwę pod kamieniem i zniknął.
-Ej mały co z tobą? Wypływaj!
Mały ruch i odezwał się hamulec.
- Co to?
Z przerażeniem patrzyłem na ruszającą się szpule kołowrotka. Radek podbiegł i patrzył ze zdziwieniem co to jest. A ryba robiła co chciała.
-Zaraz się skończy rynna i nie będzie gdzie maił uciec, bo tam jest po kostki w wodzie!- krzyknął Radek.
Ale to coś nic nie robiło z tego, zaczęło płynąć w górę.
-Nie pozwolę ci na to!
Pociągnąłem rybę z tej głębi i zauważyliśmy, że to......... troć jeziorowa.
-Skąd ona tutaj?- zapytał się Radek- Do Solińskiego przecież stąd 10 km
-Pewnie po tarle została.
-Taki okres czasu? Ty lepiej ją holuj, a ja ją ci podebrę.
Ryba sobie nadal nic nie robiła, miałem szczęście, że ze wszystkich stron jest odgrodzona płytką wodą.
...
Już 48 minut ją holuję, słabnie, ale nadal jej nie jestem w stanie wyciągnąć. Żyłka o wytrzymałości 5 kg, a ryba warzy ładnie ponad 8kg, lecz walczy jak jakiś srebrniak łososia na dzikich rzekach Norwegii lub Szwecji. W końcu słabnie, słabnie i wykorzystuję to. Zbieram żyłkę, ryba coraz bliżej, 5 metrów, 4, 3 i odjazd z 2 metry. Żyłka prawie strzeliła, czuć to jest osłabiona, naciągnięta do granic wytrzymałości. Znowu zbieram żyłkę.
-Radek właź po nią do wody.
-Dobrze- czuć było jego zdenerwowanie w głosie, pierwszy raz widział tak walczącą rybę.
...
Ma ją w rękach. Wyciąga na brzeg. Bierzemy ją do małej, zamkniętej zatoczki na kamienistej plaży. Odhaczam, ryba jest spokojna. Miarka w ręku. 50 cm, 61 cm, 70 cm, 80 cm ryba ma 1 m długości! W wodzie wyglądała na mniejszą, miarka dopiero pokazała jakie z niej bydle. Jest trochę wychudzona, waga wskazuje na nie bagatela 7.56kg. Parę zdjęć i problem jak ją wypuścić, woda jest za płytka.
- Ty ją złapałeś więc ty ją wypuść- powiedział Radek.
Zdejmuję buty i skarpetki. Teraz żałuję, ze nie kupiłem woderów, ani spodniobutów. Woda nawet nie taka zimna. Wkładam rybę do wody, nie chce się ruszyć, ale widać jak pokrywy skrzelowe pracują. Czekam tak z pięć minut, w końcu ruszyła się, płynie do swojego kamienia. Radek za ten czas wymienił szpulę w moim kołowrotku i dał z nową żyłką
-Dzięki, może pójdziemy nad tamten dopływ?
-Dobrze- powiedział Radek.
...
Radek ciągnął już 3 pstrąga, tak samo małego jak poprzednio gdy ja zauważyłem że się coś po chmurzyło.
-No nie, zaraz będzie padać- zasmuciłem się.
-Racja, twoje proroctwo z wczoraj się sprawdziło.
Rzuciłem od niechcenia błystką pod przeciw brzeżny kamień. Cień jakieś ryby płynął za nią i znowu. Wyskok i widzę że bardzo piękny i duży potok siedzi na kotwicy. Radek też coś miał. Deszcz zaczął padać a my się męczymy z tymi rybami. Ryba ma około 40 cm na oko, Radka podobnie.
-Cholera jasna!- krzyknął Radek
-Co się stało?
-Zeszedł z haka- powiedział ze smutkiem.
-To masz, wyholuj mojego- i podałem mu moją wędkę.
...
Ładny potokowiec był już przy brzegu. Mierzył 42cm.
-Duża sztuka jak na taki dopływ- skwitował Radek.
-Wypuszczamy go?
-Jasne, może złapiemy go za rok większego.
Radek wsadził go lekko do wody i pstrąg odpłynął.
-Wracajmy do samochodu, rozłożymy namiot- mówi Radek- Bo chyba nie chcesz wracać?
-Nie, nie chcę wracać
...
Właśnie rozkładaliśmy namiot na polu namiotowym, gdy od strony rzeki usłyszeliśmy głośny chlupot.
-Co to było?- zapytałem
-Chodźmy zobaczyć.

O tym co to jest opowie nam Rumun
_________________
Bykom Stop!
Złów i wypuść
pozdrawiam Ruki
Rumun
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 26, 2002
Posty: 475

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Wto Cze 17, 2003 8:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Kurdeczka na pewno to było coś dużego! - stwierdził kwitująco Radek
Jak na komendę wypuściliśmy stelaż namiotu, biegiem kierując się w stronę rzeki. Zatrzymaliśmu się na brzegu wypatrując wzrokiem oznak czegoś interesującego.
- Hmm?
- I cisza...- skwitowałem posyłając ironiczny uśmiech w stronę Radzia, ciągnąłem dalej...
- Jaka cholera? Co jest? - zapytałem .

W tym samym czasie w myślach odpowiedziałem sobie na pytanie i przytoczyłem już głośno opowieść Ferdynanda o wędrujących stadach troci z jakimi spotykał się w swojej wędkarskiej karierze. No bo skoro trafiła się jedna to i całe stado może się wałęsać na tym odcinku Sanu.

Na niebie wyraźnie robiło się coraz gęściej. Lekki kapusniak smagał nas po twarzach w takt ciepłych szkwałów wiatru.

- Dobra wracajmy dokończyć namiot zanim rozpada się na dobre. - zaproponowałem.
- Ok. - skwitował Radek.
Pospiesznie poszlismy z powrotem do miejsca gdzie zaplanowaliśmy nasze obozowisko, jenocześnie w myślach patrolując rzekę. Po 30 minutach namiot stał rozbity, manele były pochowane, a my z wędkami w rękach gotowi do dalszych łowów.
Niebo w dalsym ciągu nie zapowiadało nic dobrego.
Szybko pognalismy nad zagadkową rzekę, jaką rysował się w naszych oczach San. Tym razem podświadomie zaczęliśmy łowić obok siebie nie spuszczając się z oczu.

Lekko zaaferowany wzdrygnąłem słysząc nagły krzyk Radka: - Ja Cię kręcę, mam jakiegoś potwora!
Pospiesznie zwinąłem spining i podbiegłem blizej kumpla, jednocześnie obsrewując trzeszczące wędzisko z nieznajomą zdobyczą na końcu plecionki.
Radek dzielnie walczył, pompując rybę, która co chwilę wyciągała mu kilka metrów linki przy terkoczącym dźwięku hamulca kołowrotka. Ryba nie dawała za wygraną.
- Dalej, zmęcz ją !! – krzyczałem, dopingując skupionego Radka.

Mijały pracowite minuty...
Walka przebiegała coraz mozolniej. Widać było zmęczenie po obu stronach „barykady”. Trwało to już kilka długich chwil zanim zdobycz znalazła się dostatecznie blisko brzegu aby dała się zidentyfikować.
- Zobacz mam drugą ! – uśmiechnął się Radek
- Dobra, dawaj ją do brzegu. - Jest jeden do jednego. - skwitowałem.
A więc Ferdynand, stary, dobry Ferdynand, miał rację...........stado, jednak stado – pomyslałem, szepcząc pod nosem.
Tymczasem Radek podprowadził wroga tak blisko brzegu, że spokojnie mogłem ją podebrać.
Z trudem wyciągnąłem podbierak razem z rybą na brzeg.
Była naprawdę wielka. Po pomiarach okazało się, że miała o 11 cm więcej od poprzedniej i wagą zbliżona była do 10 kg. Oczywiście ona także po kilku fotkach wróciła na wolnść.

W międzyczasie deszczyk jakby trochę ulżył i zbliżał się zmierzch. Pora było zwijać się do namiotu. Jutro przed południem musimy zwijać się do domu. Ciekawe czy dzień następny będzie również ciekawy jak dzisiejszy.
San szczodra i zagadkowa rzeka......
_________________
Gdzie Diabeł nie może......, tam Rumuna pośle;)
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Sitcom
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwoœci zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.09 sekund :: Zapytania do SQL: 33