Morsko, ale po szwedzku.

[krzysztofCz]

Wędkowanie w morzu szwedzkim z brzegu jest bezpłatne, to wiem, ale jakie są przepisy dotyczące wymiarów i okresów ochronnych... tego już nie wiem. Podpowie mi ktoś :?:

[jjjan]

Uwaga!!!
Podpowiadam.
Przepisy o które pytasz, są różne

[jjjan]

Chcesz znać wszystko o całym szwedzkim wybrzeżu, którego kilometrów nikt nie jest w stanie zliczyć?
Ale niech tam --->klik
Lepiej jednak pytać na miejscu czy wolno łowić, i raczej niech to nie będzie Polak, bo najprawdopodobniej usłyszysz, że wolno wszystko. A na przykład może się nad morzem trafić na kawałek prywatnego brzegu i na kawałek prywatnej wody.

[krzysztofCz]

Na Ciebie Janku zawsze można liczyć
Wiem, że pięć największych jezior jest także bezpłatne, jednak bardziej interesuje mnie morze. Z tym dowiadywaniem się na miejscu mam problem. Przeważnie jesteśmy tam krótko i w różnych miejscach i trudno znaleźć wiarygodne miejsce do pytania.
aaa... i nie znam ichniego języka, niepodobnego z twarzy do żadnego

[jjjan]

Jeżeli chodzi o może to -
"Szwedzki Urząd Rybołówstwa wprowadził nowe przepisy jeśli chodzi o łowienie szczupaków w morzu Bałtyckim. Możecie Państwo zachować tylko 3 szczupaki (40 – 75 cm) na wędkarza dziennie. Szczupak poniżej lub powyżej tej długości musi być natychmiast wypuszczany do wody"
Ale pytać trzeba, bo nawet nad morzem nie w każdym miejscu wolno łowić.

[krzysztofCz]

Choć bywamy tam bardzo często, to nie było okazji połowić. Po załatwieniu naszych spraw było już ciemno. Teraz jednak zaplanowaliśmy tak wyjazd by mieć wolne na przyjemność łowienia. Zabraliśmy sprzęt, oczywiście ponton również. W sobotę wypłynęliśmy w okolicy Landskrony. Zupełnie inne dorszowanie niż w moim i Janka morzu W niedługim czasie mieliśmy kilkanaście sztuk. Największą radość miała Jola bo nas zawstydziła i miała największe sztuki. Jeden 70+, jeden 70-, pozostałe mieliśmy trochę mniejsze. Niestety pogoda nawaliła i musieliśmy zwiewać. Nic też nie wyszło z pływania w niedzielę i poniedziałek. No cóż... może za tydzień będzie lepiej

[krzysztofCz]

No to w niedzielę i poniedziałek powtórzyliśmy. Jola znowu mnie pobiła sztuką 75cm. Trochę poplątaliśmy się w szwedzkie siatki, trochę nas przegoniła pogarszająca się pogoda i wracająca zima. Czekamy na następny wypad.