Wrzesień nad wodą, wrześniowe wyniki

[samara]

[Lesitr]

[/quote]Serock i Wierzbica są na pewno lepsze jeśli chodzi o drapieżnika niż Zegrze. Muszę się tam wybrać. Tylko, że na wózku trudno znaleźć odpowiednie miejsce.[/quote]

Dogodne miejsce dla Ciebie, to pomost spacerowy w Serocku - dostęp do dobrego kawałka nurtu (głęb. 6-8 m). Można i dalej - brzeg wybetonowany, wzdłuż koryta, łatwo dostępny. Dojazd samochodem prawie nad samą wodę. Wielokrotnie widziałem tam spinnigującego wędkarza na wózku, i właśnie myślałem, że to Ty.

[spining]

[Lesitr]

[pepek]

Dziś parę godzin stukania po dnie Przeczyckiego zbiornika,
miałem tylko dwa nie wcięte brania,z wody zgonił mnie wiatr.
_________________
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.

[samara]

[spining]

[Lesitr]

Dzisiaj wyskoczyłem do Serocka nad ZZ. Rano gęsta mgła i zimno - tylko 4 stopnie. Pierwsze branie zaraz po wypłynięciu, przy okazji szukania okoni, na mały woblerek - szczupak 50 cm. Płynę za most w Wierzbicy, rzucam na małe wirówki. Jest branie na Mepsika - okoń 27 cm. Wracam na miejsce pierwszego brania. W expresowym trolu jest branie na Rapalę - szczupak 51 cm. Około południa wpływam na koryto Narwi i łowię na głębokości 3,5-5 m. Trafiam dwa okonie 27 i 26 cm (normalnie grube jak wieprzki!). Tuż przed końcem łowienia jest jeszcze szczupak ocierający się o wymiar, wypuszczam go i spływam do przystani. Pogoda dopisała no i te kilka ryb ucieszyło mnie niezmiernie (choć w porównaniu z poprzednimi latami - to mizernie). Tak czy siak - nareszczie coś drgnęło.

[muzik21]

A ja dzisiaj łowiąc na Odrze w okolicach Opola przeżyłem szok. Sierpniowe i wrześniowe wypady przynosiły zazwyczaj wynik w postaci 1-2 miarowych szczupaków na wyjazd, czasem uwiesiło się parę ładnych okoni, trafiało się sporo nie miarowego szczupaka. A dzisiaj szok- na pierwszych dwóch główkach kompletne zero, ani puknięcia. Wchodzę na następną ostrogę, taką ratunkową, niemal zawsze łowił się na niej jakiś szczupaczek. Po pół godzinie dalej jestem na zero. Zakładam 7cm kopytko i rzucam daleko w nurt w dołek. Kilka opadów i bach branie- sandacz około 40cm. Spędziłem w tym miejscu godzinę i w ciągu tej godziny miałem tylko kilka pustych rzutów. Zdarzała się, że w jednym rzucie miałem dwa nie zacięte brania i jeszcze zdążyłem zaliczyć trzecie i złowić rybę. Brały 35-45cm sandacze na zmianę z ponad 30cm okoniami. Eksperymentowałem z kolorem przynęty ciężarem głowki oraz wielkością kopyta licząc na jakąś większą sztukę. Po godzinie stwierdziłem, że nic większego w tym miejscu nie złowię i dalsze kłucie sandaczy nie ma sensu. Po 1,5h wróciłem w to miejsce, z ciekawości sprawdzić czy sandacze dalej tam stoją. Pięć rzutów- 3 ryby i jedno branie. Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego- tyle sandaczy w jednym miejscu i to stosunkowo małym. Fakt, że ryby małe, ale mimo wszystko byłem zdziwiony.
_________________
Pozdrawiam
muzik21

[Monk]

Na razie na serockim mostku brak życia - na nim i w otaczajacej go wodzie. Paproszący gość wyjął dwa sandaczunie po ok. 20-30 cm. Widziałem jednak gościa, który spływał z wody i miał w podbieraku kilka szczupaków - jeden nawet wyglądał przyzwoicie.
Siedzący na łódkach jakoś nie mieli roboty, przynajmniej przez ponad godzinę, kiedy ich obserwowałem. Czekamy więc na poważniejsze ochłodzenie.

[mario_z]

[sandalista]

W piątek od 19 do 22 zaliczone dwa konkretne, ale puste walnięcia. Honor uratowały trzy okonie ok. 25 cm. Jutro spróbuję przed świtem, może będzie lepiej.

[mario_z]

Dzisiaj odpoczywałem od Zemborzyckiego, wybrałem się za to na niewielki "dołek" na poj.Łęczyńsko Włodawskim, po sześciu godzinach biczowania wody mogłem się pochwalić dwoma szczupłymi 58 oraz 60cm, trzema zwalonymi braniami i jedną obcinką ogonka w twisterku.
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[the_animal]

[mario_z]

[pepek]

Dziś cztery godzinki z gruntówką w Chorzowskim parku,
5 leszczy takich na 30+ i jeden podobny spadł.
_________________
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.

[the_animal]

[pepek]

[the_animal]

[ziomek]

[Lesitr]

Dzisiejszy wypad nad ZZ okazał się całkowitą porażką. Tylko kilka małych okoni i szczupak "ołówek". Trzy ryby mi spadły i to były te "lepsze brania". Dość silny po godz. 11 wiatr spychał mnie po braniach na pas grążeli - tam ryby zaplątywały się i w wyniku tego - odhaczały. Za to pogoda piękna, babie lato pełną gębą!

[sqza]

Wczoraj łódka i sandacze. Ja trzy brania, ale tylko jeden na łódce - największy w tym roku 85 cm na koguta. Moja luba jeden 51 cm i dwa krótkie. Brania skończyły się o 8 rano.
_________________
http://wodnagaleria.eu/
http://www.kotuszow.pl/

[mario_z]

Dzisiaj ponownie odwiedziłem niewielkie jezioro na poj. Łęczyńsko-Włodawskim, po sześciu godzinach miałem siedem ryb, cztery niewymiarowe okonie, dwa grubo ponad wymiar 35 i 37cm oraz jednego szczupłego +50cm.
Jutro zaczynam "czesać" Zemborzycki, ciekawe czy są tam jeszcze moje ulubione rybki. :roll:
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[the_animal]

[mario_z]

[mario_z]

[pepek]

Mariusz widzę że sandałki cię uśpiły. :
_________________
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.

[mario_z]

[sqza]

Wczoraj tylko jeden wymiarek 54 cm na bandita, reszta krótkie do 48 cm ....
_________________
http://wodnagaleria.eu/
http://www.kotuszow.pl/